Francuska demonstracja Greenpeace'u w obronie uwięzionych w Rosji
Dwaj aktywiści Greenpeace'u wspięli się na paryską wieżę Eiffla, domagając się uwolnienia członków tej organizacji uwięzionych w Murmańsku. Jeden z aktywistów zawiesił się na linie i rozwinął transparent z żądaniem w tej sprawie.
Francuska policja wspomagana przez strażaków zakończyła akcję aktywistów Greenpeace'u po trzech godzinach. Wieża Eiffla była w tym czasie zamknięta dla turystów.
W przyszłym tygodniu z wizytą do Rosji udaje się premier Francji Jean-Marc Ayrault. Greenpeace wydał oświadczenie z żądaniem, by uwolnienie zatrzymanych w Murmańsku było tematem rozmów szefa francuskiego rządu z prezydentem Władimirem Putinem.
18 września, operując z pokładu "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.
Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące - do 24 listopada - wszystkich 30 członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Wśród nich jest obywatel Polski, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.
Początkowo Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej postawił wszystkim zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat więzienia. W środę poinformowano o zmianie kwalifikację z "piractwa" na "chuligaństwo", zagrożone siedmioma latami pozbawienia wolności.