Francois Hollande i Angela Merkel przedstawią Władimirowi Putinowi plan pokojowy dla Ukrainy
Prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel po czwartkowych rozmowach w Kijowie przybędą w piątek do Moskwy, by przedstawić prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi nowy plan uregulowania konfliktu na Ukrainie.
06.02.2015 | aktual.: 06.02.2015 16:21
Merkel spodziewana jest w stolicy Rosji o godz. 16.30 czasu lokalnego (godz. 14.30 w Polsce). Hollande ma przylecieć o godz. 17.30 (godz. 15.30). Można więc przyjąć, że ich rozmowy z Putinem rozpoczną się około godz. 18.00 (godz. 16.00).
W Moskwie, w reprezentacyjnym pałacyku MSZ, trwają już rozmowy ekspertów trzech krajów. Toczą się one bez udziału mediów.
Powołując się na źródła dyplomatyczne, dziennik "Kommiersant" podał, że istotą planu Hollande'a i Merkel jest wstrzymanie ognia i uznanie aktualnej linii styczności wojsk, zmienionej na korzyść samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do tej opisanej w porozumieniach z Mińska z września 2014 roku.
W odpowiedzi na uznanie przez Kijów i Zachód tych zmian Moskwa miałaby twardo zagwarantować, że w przyszłości terytorialne status quo nie będzie naruszane i że nie zostanie wznowiona ofensywa rebeliantów. Według "Kommiersanta" Hollande i Merkel będą domagać się od Rosji oraz samozwańczych republik uznania, że Donbas pozostanie częścią Ukrainy.
Innymi punktami planu może być wycofanie ciężkiej broni z linii styczności, wprowadzenie do strefy konfliktu międzynarodowych sił pokojowych i ustanowienie skutecznej kontroli na granicy ukraińsko-rosyjskiej na odcinku przylegającym do DRL i ŁRL.
W opinii cytowanego przez "Kommiersanta" politologa Arkadija Moszesa "wspólna wizyta w Kijowie, a następnie w Moskwie dwóch liderów Europy świadczy o tym, że konflikt na Ukrainie osiągnął kulminację". - Decyzja Merkel i Hollande'a, by pilnie spotkać się z prezydentami Rosji i Ukrainy jest konsekwencją nasilenia się rozmów o dostawach broni defensywnych dla Kijowa - ocenił politolog.
- Europa chce uświadomić Moskwie całą ostrość nowego ryzyka. Ryzyko to może sprawić, że konflikt przejdzie w jakościowo nową fazę; że stanie się niekontrolowalny i grozić będzie wielką wojną w Europie - powiedział Moszes. Jego zdaniem Merkel i Hollande mogą zaproponować Moskwie, że będą gwarantami Mińska-2.
"Kommiersant" przytacza też opinię innego politologa, Siergieja Stankiewicza, który podkreślił, że "sytuacja na wschodzie Ukrainy może się radykalnie zmienić, jeśli USA i europejskie kraje NATO zaczną dostarczać ukraińskim wojskom rządowym nowoczesną, śmiercionośną broń". - W tym momencie lokalny i sterowalny konflikt szybko będzie się przekształcać w totalny i niesterowalny z użyciem wszystkich rodzajów współczesnej broni - ostrzegł politolog.
Stankiewicz podkreślił, że "bezpośrednie wciąganie do działań bojowych Rosji i krajów NATO po raz pierwszy od czasów kryzysu karaibskiego z 1962 roku postawiłoby świat w obliczu katastrofy jądrowej".