ŚwiatFrancja wysłała samoloty w kierunku Syrii. To ułatwi ewentualną interwencję?

Francja wysłała samoloty w kierunku Syrii. To ułatwi ewentualną interwencję?

Dwa francuskie samoloty rozpoznawcze zostały przemieszczone do bazy RAF na Cyprze - czytamy w serwisie "The Aviatonist". Brytyjska baza w Akrotiri leży około 200 kilometrów od syryjskiego wybrzeża.

Francja wysłała samoloty w kierunku Syrii. To ułatwi ewentualną interwencję?
Źródło zdjęć: © AFP | Mario Laporta

05.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 15:05

Na Cypr trafiły dwa samoloty francuskiej marynarki wojennej Atlantique II. Ich przeloty w rejonie Syrii umożliwią Francuzom zebranie informacji, które mogą ułatwić ewentualną interwencję. Specjalistyczna aparatura pokładowa pozwala na przechwytywanie i nasłuch komunikacji na terenie kraju. Francuzi wykorzystywali już tego typu samoloty podczas interwencji w Mali i Libii.

Samoloty Atlantique II zostały przemieszczone niedługo po tym, jak decyzję o wysłaniu dodatkowych samolotów do swojej bazy na Cyprze podjęli Brytyjczycy. Londyn w ubiegłym tygodniu zasilił bazę RAF-u sześcioma myśliwcami wielozadaniowymi Eurofighter Typhoon.

Czytaj więcej:Wielka Brytania wysyła myśliwce

Również w ubiegłym tygodniu pasjonaci lotnictwa z Europy dostrzegli na niebie amerykański specjalistyczny samolot WC-135, który służy do zbierania śladów pozostałych w atmosferze po eksplozjach atomowych. Spekulowano wówczas, że być może Waszyngton zdecydował się wysłać go do Syrii, w celu zebrania dowodów na użycie broni chemicznej, które mogły pozostać w powietrzu (czytaj więcej).

Tłok na niebie, tłok na morzu

W ostatnich dniach coraz tłoczniej robi się nie tylko na niebie wokół Syrii, ale też na okolicznych akwenach. Amerykanie zdecydowali się przemieścić atomowy lotniskowiec USS Nimitz z Zatoki Perskiej na Morze Czerwone.

Zobacz zdjęcia: USS Nimitz na Morzu Czerwonym

Oprócz tego, na Morzu Śródziemnym stacjonuje pięć amerykańskich niszczycieli rakietowych wyposażonych w około 200 pocisków samosterujących Tomahawk, które mogą okazać główną bronią w ewentualnej interwencji. Towarzyszą im dwa okręty desantowe USS Kearsarge i USS San Antonio. Pierwszy dysponuje śmigłowcami i samolotami pionowego startu i lądowania, a na drugim zaokrętowanych jest 300 żołnierzy.

Rosja, która utrzymuje w syryjskim porcie Tartus swoją bazę wojskową i pozostaje głównym sojusznikiem Baszara al-Asada, nie przygląda się biernie pierścieniowi zaciskającemu się wokół Syrii. Na Morze Śródziemne wkrótce ma trafić krążownik rakietowy "Moskwa", zwany z racji swoich możliwości "zabójcą lotniskowców". Wcześniej Rosjanie podjęli decyzję o zasileniu swojej eskadry dodatkowymi niszczycielami rakietowymi i okrętem rozpoznawczym (czytaj więcej).

Według najnowszych doniesień ministerstwa obrony Rosji, resort rozważa także wysłanie na Morze Śródziemne lotniskowca "Admirał Kuzniecow" (czytaj więcej.)

Źródło: theaviatonist.com

Obraz
© (fot. WP.PL)
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)