Francja: uderzenie w kraj naftowy wpłynie na wzrost cen
Wojskowa riposta USA na zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie, obejmująca jakikolwiek kraj naftowy, uderzy bezpośrednio w rynek ropy - ostrzegł w czwartek minister finansów Francji.
W wywiadzie, udzielonym w czwartek rano stacji radiowej Europe 1, Laurent Fabius podkreślił, iż mimo obecnego utrzymywania cen ropy naftowej na niskim poziomie, uderzenie na jakikolwiek kraj z grupy producentów ropy w praktyce uderzy w rynek, prowadząc do zasadniczego wzrostu cen tego surowca.
Ekonomiści ostrzegają natomiast, że jakikolwiek wzrost cen ropy może skomplikować i tak już kruchą obecnie światową sytuację gospodarczą.
W środę saudyjski minister ds.ropy naftowej Ali al-Naimi zapewnił jednak, iż terrorystyczne zamachy w USA nie wpłyną na jakiekolwiek zawirowania na światowym rynku naftowym. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i jej partnerzy z OPEC czynią wszystko, by nie dopuścić do zachwiania sytuacji na rynku naftowym i będą uzupełniać braki tego surowca, jeśli z jakichkolwiek przyczyn zabraknie ropy - powiedział minister.
Kluczowe decyzje w sprawie rynku naftowego podejmą w przyszłym tygodniu kraje-eksporterzy ropy. 11 państw OPEC ma spotkać się w Wiedniu 26 września, by m.in. dokonać korekty obecnych kwot wydobycia ropy. (pn)