ŚwiatFrancja: powyborcze demonstracje

Francja: powyborcze demonstracje

(AFP)
Francja obudziła się nazajutrz po wyborach - tak prasa komentuje protesty wobec przejścia skrajnego nacjonalisty Jeana-Marie Le Pena do drugiej tury wyborów prezydenckich. W kilkunastu miastach francuskich zorganizowano antylepenowskie demonstracje, w których udział wzięły tysiące ludzi. W nocy z poniedziałku na wtorek na placu Bastylii w Paryżu doszło do starć z policją, która użyła gazów łzawiących.

23.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

We Francji opublikowano oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Potwierdzają one, że w decydującej fazie spotkają się Jacques Chirac i przywódca Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pen. Zwycięstwo tego ostatniego nad socjalistycznym premierem Lionelem Jospinem było minimalne. Na Le Pena głosowało zaledwie 200 tys. osób więcej niż na Jospina.

W sumie na kandydatów skrajnie prawicowych i dwóch kandydatów trockistowskiej lewicy głosowało niemal 30% wyborców. To właśnie, zdaniem prasy, odebrało socjaliście Jospinowi szanse ubiegania się o prezydenturę.

Obraz
© (AFP)

Według komentatorów, pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji była rodzajem protestu wobec dotychczasowego układu politycznego, bezradnego wobec bezrobocia i braku poczucia bezpieczeństwa społecznego.

W całej Europie politycy deklarowali w poniedziałek, że są zszokowani przejściem Le Pena do drugiej tury wyborów. Poniedziałkowa prasa w wielu krajach europejskich porównywała wyniki niedzielnej pierwszej tury z trzęsieniem ziemi.

Obecny prezydent Francji Jacques Chirac uzyskał w niedzielnym głosowaniu blisko 20% głosów. Na drugim miejscu z ok. 17-proc. poparciem znalazł się Le Pen, pokonując Jospina, którego poparło 16% wyborców. (jask)

prezydentle penzamieszki
Zobacz także
Komentarze (0)