ŚwiatFrancja i Wielka Brytania informują ONZ o użyciu broni chemicznej w Syrii

Francja i Wielka Brytania informują ONZ o użyciu broni chemicznej w Syrii

Francja i Wielka Brytania poinformowały Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Muna, że istnieją wiarygodne dowody użycia broni chemicznej przez wojska Baszara al-Asada w Syrii. Arsenał chemiczny miał być wykorzystywany kilkakrotnie od grudnia ubiegłego roku - poinformował "New York Times". W ostatnich miesiącach USA zapowiadały, że użycie tego rodzaju broni będzie przekroczeniem "czerwonej linii" i może prowadzić do zbrojnej interwencji.

Francja i Wielka Brytania informują ONZ o użyciu broni chemicznej w Syrii
Źródło zdjęć: © AFP | Manu Brabo, File

19.04.2013 | aktual.: 19.04.2013 14:51

Dyplomaci anonimowo poinformowali amerykański dziennik, że wymiana korespondencji na temat syryjskiej broni chemicznej pomiędzy Francją i Wielką Brytanią a ONZ rozpoczęła się 25 marca. Według listów broń chemiczna miała być użyta przez siły Asada w rejonie Aleppo, Hims i najprawdopodobniej także Damaszku.

Z kolei w ubiegłym miesiącu, prezydent Asad zwrócił się do ONZ o zbadanie prawdopodobnego użycia broni chemicznej przez rebeliantów w Aleppo, w którym 19 marca miało zginąć 26 osób. Rebelianci nie przyjęli tych zarzutów, a państwa zachodnie stwierdziły, że do ewentualnego śledztwa powinny zostać włączone także przypadki, w których użycie broni chemicznej zgłasza strona opozycyjna, a na takie podejście do sprawy zgody nie wyraża Baszar al-Asad.

Ban Ki-Mun jeszcze w środę poinformował, że śledczy są gotowi do niemal natychmiastowego wyjazdu do Syrii, gdy tylko otrzymają zgodę Asada. Dodał jednak, że ewentualna misja musi zbadać wszystkie przypadki doniesień na temat broni chemicznej.

Stany Zjednoczone nie komentują sprawy

Stany Zjednoczone wielokrotnie deklarowały, że wykorzystanie arsenałów chemicznych przez syryjski reżim będzie przekroczeniem "czerwonej linii" i może dać początek międzynarodowej interwencji militarnej.

Jak informuje "New York Times", USA nie ustosunkowały się do zarzutów Francji i Wielkiej Brytanii. - Codziennie dostajemy donosy o użyciu broni chemicznej w Syrii (...) Wszystkie traktujemy poważnie i robimy wszystko, by je zbadać - powiedział rzecznik CIA, który nie chciał komentować sprawy.

W marcu CIA poinformowało, że posiada wiarygodne informacje o używaniu broni chemicznej przez syryjski reżim i potrzebuje tylko końcowej weryfikacji. Jednak jak do tej pory, nie udało się ostatecznie potwierdzić żadnych doniesień na ten temat.

Sytuacja w Syrii

Ponad dwa lata od wybuchu zbrojnego powstania przeciwko reżimowi prezydenta Asada wojska rządowe walczą o utrzymanie w swych rękach głównych miast, natomiast wiele obszarów wiejskich i mniejszych miast opanowali rebelianci. Aleppo (Halab), niegdyś najważniejszy ośrodek gospodarczy kraju, jest sceną ustawicznych starć, w których żadna ze stron nie uzyskała dotąd przewagi.

Siły rządowe nie dopuszczają rebeliantów do centrum Damaszku i kontrolują ponad połowę Hims, zapewniając w ten sposób połączenie stolicy z terenami nad Morzem Śródziemnym, gdzie mieszka większość syryjskich alawitów. Z tej islamskiej wspólnoty wyznaniowej wywodzi się klan Asadów i znaczna część elity rządzącej w Syrii.

Jak się ocenia, krwawy konflikt wewnętrzny, który trwa w Syrii od marca 2011 roku, spowodował już co najmniej 70 tys. ofiar śmiertelnych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)