Franciszkanie obawiają się izraelskiego ataku
Franciszkanie obawiają się, że armia izraelska w każdej chwili może przypuścić szturm na Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem.
05.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rzecznik franciszkanów w Ziemi Świętej David Jaeger wydał w piątek oświadczenie na piśmie (przekazane przez watykańską agencję Fides) o doniesieniach, że armia izraelska postanowiła uznać franciszkanów w Bazylice za "zakładników".
Zdaniem ojca Jaegera, użycie terminu "zakładnicy" może być próbą legitymizacji szturmu na Bazylikę. Duchowny podkreślił, że bracia nie są zakładnikami; znajdują się we własnym domu.
W Bazylice Narodzenia Pańskiego schroniło się ponad 200 Palestyńczyków. Zakonnicy, uwięzieni wskutek izraelskiego oblężenia gotowi są dalej cierpieć głód i nie opuszczą kościoła, aby zapobiec krwawej łaźni - oświadczył w Rzmie przełożony generalny zakonu franciszkanów, ojciec Giacomo Bini.
Franciszkanie, tak jak chronili podczas II wojny światowej żydów, gotowi są dziś chronić Palestyńczyków - podkreślił, składając w Watykanie tę deklarację, ojciec Bini. Franciszkanie stawiają jedyny warunek: Palestyńczycy, którzy schronili się w bazylice, muszą złożyć broń.
Wraz z 44 franciszkanami, w kompleksie Bazyliki przebywa 30 zakonników prawosławnych i należących do Kościoła ormiańskiego. (miz)