Franciszek mówił, że oceni go dopiero po rozmowie. Tak wyglądało spotkanie z Trumpem
Prezydent USA Donald Trump przybył w środę rano do Watykanu, gdzie został przyjęty na audiencji przez papieża. W sieci furorę robi zdjęcie, na którym widać uśmiechniętego Trumpa i niepocieszonego Franciszka.
Prezydent został powitany na dziedzińcu świętego Damazego za Spiżową Bramą przez prefekta Domu Papieskiego arcybiskupa Georga Gaensweina. Trumpowi towarzyszyła żona Melania, a także córka Ivanka z mężem Jaredem Kushnerem i sekretarz stanu USA Rex Tillerson.
Tuż po godzinie 8.30 papież Franciszek i Trump usiedli przy biurku w papieskiej bibliotece, gdzie rozpoczęła się ich rozmowa z udziałem tłumacza. Następnie odbyła się publiczna część audiencji z udziałem 12 osób z delegacji towarzyszącej Trumpowi.
Spotkanie zakończyła krótka rozmowa papieża z Donaldem i Melanią Trump. Pierwsza dama USA poprosiła Franciszka o pobłogosławienie trzymanego przez nią różańca.
Papież wręczył amerykańskiemu prezydentowi egzemplarze swej ekologicznej encykliki "Laudato si'" oraz dwie adhortacje: "Evangelii gaudium" i "Amoris laetitia", a także - co jest nowością w audiencjach dla przywódców - tekst swego orędzia na Światowy Dzień Pokoju. Podarował także Trumpowi małą płaskorzeźbę przedstawiającą drzewko oliwne, symbol pokoju.
Po trwającej w sumie 40 minut audiencji w papieskiej bibliotece prezydent USA udał się na rozmowy z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem i szefem dyplomacji arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem.
Wielkie zainteresowanie
Pierwsze spotkanie nowego prezydenta USA z papieżem wywołuje ogromne zainteresowanie światowych mediów ze względu na dzielące ich różnice w takich kwestiach, jak imigracja i ochrona klimatu. Na niedawnej konferencji prasowej w samolocie Franciszek mówił, że zamierza wysłuchać Donalda Trumpa i dopiero wtedy go oceni.
Z kolei w wywiadzie dla "El Pais" mówił, że z oceną działań Trumpa należy poczekać. - Zobaczymy, co się wydarzy. Wielką nieroztropnością byłoby przestraszyć się teraz albo cieszyć się. To jak być prorokiem katastrofy albo dobrobytu, które mogą nie nastąpić – mówił.
Internauci zwracają jednak uwagę na to, jak papież zachowywał się w towarzystwie Trumpa. Na jednym ze zdjęć Franciszek wygląda na niepocieszonego. W mediach społecznościowych pojawia się mnóstwo komentarzy, że to najlepszy komentarz Ojca Świętego do działań nowego prezydenta USA.