Franciszek Longchamp de Berier o abp. Paetzu: albo nie zrozumiał, albo jest arogancki
Abp Paetz albo nie zrozumiał tego, co do niego powiedział papież, albo jest arogancki - ocenił w #dziejesienazywo Franciszek Longchamp de Berier. Ekspert zespołu ds. bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski tłumaczył, że papież nie wysyła b. metropolity poznańskiego do klasztoru, ale do odosobnienia i oczekuje, że nie będzie on twarzą 1050-lecia chrztu Polski.
15.04.2016 | aktual.: 15.04.2016 11:59
Franciszek Longchamp de Berier przypomniał, że kary zostały nałożone na abp. Paetza w 2002 r. - W 2010 r. abp Paetz pojawił się na konferencji episkopatu i były takie sugestie, że wszystko zostało odpokutowane. A jednak wezwanie papieża do modlitwy, skruchy i niepokazywania się publicznie zostało ponowione wtedy - mówił duchowny.
Dodał, że w przypadku hierarchy nie chodziło o afery pedofilskie. - Był to raczej przykład molestowania i kwestia podporządkowania, ponieważ to byli klerycy i księża z diecezji - zaznaczył.
Przypomniał, że formalnie homoseksualizm nie jest przeszkodzą do święceń, ale "jest to sytuacja dość złożona". W pewnym momencie była nawet specjalna instrukcja mówiąca, że jeśli ktoś jest praktykującym homoseksualistą, to trudno go święcić, bo pojawia się pytanie o celibat.
Zdaniem Longchamp de Berier problem homoseksualizmu istnieje, ale nie paraliżuje on Kościoła. Prowadzący #dziejesienazywo Robert Mazurek przypomniał o aferze, która wybuchła w parafii w Płocku, gdzie pisano wprost o mafii homoseksualnej.
- Jeżeli jest problem mafii i relacji, które są poza kontrolą, jakiejś promocji wybranych osób, to jest to zawsze bardzo niebezpieczne dla kościoła - przyznał duchowny.