Fragmenty radzieckiego satelity Kosmos-1220 mogą spaść na Ziemię
Radziecki satelita Kosmos-1220 opada na Ziemię. Rosyjska agencja kosmiczna podaje, że w atmosferę ziemską obiekt wejdzie w niedzielę. Prawdopodobnie w większości spłonie w atmosferze, ale niewielkie fragmenty mogą dotrzeć na powierzchnię naszej planety.
Jak zapewniał płk. Aleksiej Zołotuchin, wojsko monitoruje tor satelity. Z danych, którymi dysponuje wynika, że satelita Kosmos-1220 może nie w pełni spłonąć w atmosferze. Jego fragmenty opadną na powierzchnię Oceanu Spokojnego.
- Spodziewamy się spadnięcia szczątków w niedzielę 16 lutego. Dokładne miejsce uderzenia może się zmienić pod wpływem czynników zewnętrznych - stwierdził Zołotuchin.
W urządzeniu znajduje się "mała ilość substancji radioaktywnych" - poinformował Zołotuchin. Ok. 2,5 kg wzbogaconego uranu znajduje się w generatorze termoelektrycznym, stanowiącym źródło zasilania dla satelity. Uran generuje ciepło, przetwarzane potem w energię elektryczną.
Kosmos-1220 to satelita, wyniesiony na orbitę w listopadzie 1980 roku. Był częścią systemu nadzorowania ruchu statków. Aktywność zakończył dwa lata później.