PolskaFotyga: Unia nie okazała w odpowiednim czasie solidarności z Polską

Fotyga: Unia nie okazała w odpowiednim czasie solidarności z Polską

Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga wyraziła nadzieję, że do końca tego roku uda się rozwiązać problem rosyjskiego embarga na polskie produkty weterynaryjne i fitosanitarne.

14.12.2006 13:10

Minister Fotyga występując w Sejmie zapewniła, że Polska jest gotowa na kompromis w unijnych rozmowach na temat mandatu negocjacyjnego z Rosją, jednak wysoko stawia swoje interesy narodowe.

Anna Fotyga oceniła, że chociaż rosyjskie embargo na polskie mięso było niewielkim problemem dla Unii, to nie okazała ona w odpowiednim czasie solidarności z Polską, jako krajem członkowskim. Zdaniem minister Fotygi, taka postawa pokazuje, że lansowana w Brukseli idea głębokiej integracji politycznej krajów unijnych jest przedwczesna.

Kompromis do końca roku?

Polska zablokowała negocjacje nowego strategicznego porozumienia z Moskwą, które miały się rozpocząć na listopadowym szczycie UE-Rosja. Polska uzależniała zgodę na ich otwarcie od zniesienia przez Moskwę zakazu importu polskiego mięsa. Zakaz został wprowadzony przed rokiem.

W tym kontekście Paweł Śpiewak (PO) krytykował polską dyplomację za brak prób przekonania odpowiednio wcześnie swoich europejskich partnerów o stanowisku Polski w tej sprawie.

Fotyga przypomniała, że w Brukseli prace rozpoczyna szczyt Rady Europejskiej. Postawienie ministra spraw zagranicznych przed Wysoką Izbą i skierowanie ataku na nią stanowi element wpisywania się opozycji w realizację polityki zagranicznej i utrudnia realizację spraw, które będą przedmiotem dzisiejszych obrad. (...) To przejaw co najmniej braku odpowiedzialności - oceniła.

Rzeczywiście, jak powiedział pan prof Śpiewak, negocjowanie mandatu UE w rozmowach z Rosją to seria niepowodzeń i klęsk. Nikt o niczym nie wiedział. Nie wiedzieli o tym ministrowie spraw zagranicznych UE, którzy o polskim stanowisku byli informowani przeze mnie już 1 i 2 września - odpowiadała Śpiewakowi Fotyga.

Jak dodała, Polska ma poważne zastrzeżenia do samej umowy. Ale chcemy osiągnąć kompromis (...) Mamy nadzieje, że do końca tego roku - przed prezydencją niemiecką - uda nam się doprowadzić do pozytywnego zakończenia sprawy mandatu negocjacyjnego - dodała.

"Stałam się partnerem dla klubu"

Fotyga swoje przemówienie rozpoczęła od uwagi do opozycji. Dziękuje bardzo PO za zadanie tego pytania (w sprawie polityki zagranicznej - PAP) i dziękuje panu prof. Pawłowi Śpiewakowi za przedstawienie uzasadnienia. W jakimś sensie jest to dla mnie przyjemny moment ponieważ po raz pierwszy umożliwiając mi bezpośrednią odpowiedź atakuje mnie wysoki rangą przedstawiciel klubu politycznego, a nie osoby, które są do tego delegowane i starsi panowie z pięknym życiorysem, czy też panie o uznanym autorytecie - mówiła.

W jakimś sensie jest to dowód na to, że stałam się partnerem dla klubu, a nie tylko osobą, która występuje w castingu na lalkę barbie. Myślę, że sytuacja kobiet jest sprawą szeroko dyskutowana i myślę, że sposób podejścia opozycji do ministra spraw zagranicznych, który jest kobietą też pozostawia wiele do życzenia - oceniła Fotyga.

Minister odpierała zarzuty Śpiewaka o braku aktywności na arenie międzynarodowej polskiej dyplomacji.

Poseł PO ocenił, że obraz Polski w mediach zagranicznych nigdy nie był tak zły jak obecnie. Doprowadziło to do osłabienia pozycji Polski na arenie międzynarodowej (...) Polska, wbrew szumnym zapowiedziom, nie uprawiała w ostatnim czasie przemyślanej i konsekwentnej polityki zagranicznej. MSZ i pozostałe agendy rządowe odpowiedzialne za politykę zagraniczną administrowały jedynie stosunkami zewnętrznymi z Polską - mówił Śpiewak.

Zarzucił on rządowi, że kluczowe decyzje dotyczące polskiej dyplomacji zapadły w Pałacu Prezydenckim.

"Bardzo znaczące zwycięstwo"

Zdaniem Fotygi, "okres kilkumiesięczny, który upłynął od przedstawienia przez rząd polski tzw. paktu muszkieterów pozwolił na znaczne pogłębienie dyskusji nie tylko w UE ale także między UE i państwami spoza naszego kontynentu".

Udało się wpisać sprawy bezpieczeństwa energetycznego do deklaracji końcowej listopadowego szczytu NATO w Rydze. To jest bardzo znaczące zwycięstwo. Odbyło się to z inicjatywy Polski - podkreśliła.

"Pakt muszkieterów" to traktat energetyczny, którego podstawową zasadą miała być solidarność z krajem w przypadku wystąpienia zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa w dostawach ropy, prądu i gazu. W takim przypadku sygnatariusze pomagaliby zagrożonemu państwu czy państwom, dzieląc się z nim swymi zasobami. Propozycję takiego rozwiązania zgłosił premier Kazimierz Marcinkiewicz podczas szczytu ekonomicznego w szwajcarskim Davos.

Fotyga odrzucała też zarzuty o brak aktywności w tzw. "okresie refleksji" nad przyszłością traktatu konstytucyjnego UE.

Polska uczestniczy w okresie refleksji (nad traktatem). Wiodącym ośrodkiem - po uzgodnieniach między prezydentem, premierem i minister spraw zagranicznych - jest ośrodek prezydencki i on będzie gospodarzem całego cyklu spotkań i konferencji służących temu przedsięwzięciu. MSZ i inne agendy rządowe współpracują ściśle z ośrodkiem prezydenckim - tłumaczyła szefowa polskiej dyplomacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)