Fotograf M.L. Kinga był informatorem FBI
Czarnoskóry fotograf, który uwiecznił kluczowe momenty w dziejach murzyńskiego ruchu walki o równouprawnienie i miał swobodny dostęp do jego liderów, m.in do Martina Luthera Kinga, okazał się po latach konfidentem FBI - podała prasa w USA.
15.09.2010 | aktual.: 15.09.2010 21:37
Fotograf Ernest Withers wykonał najważniejsze zdjęcia upamiętniające historię walki czarnych Amerykanów o prawa obywatelskie. Jego autorstwa jest m.in. słynne zdjęcie na balkonie motelu Lorraine w Memphis, w chwilę po zamordowaniu tam przywódcy murzyńskiego ruchu, pastora Martina Luthera Kinga w 1968 r.
FBI skrupulatnie śledziło poczynania ruchu, upatrując w nim zagrożenie i podejrzewając powiązania z lewicą, choć jego bazą były kościoły. Na zebraniach działaczy w hotelach zakładano podsłuchy i werbowano płatnych informatorów.
Withers, który zmarł w 2007 r. w wieku 85 lat, poruszał się swobodnie w bliskim kręgu Kinga, ciesząc się jego zaufaniem. Nie podejrzewano go, chociaż był w młodości funkcjonariuszem policji.
Jak podała lokalna gazeta w Memphis, miał ośmioro dzieci, co według niej mogło tłumaczyć, dlaczego, przyciśnięty kłopotami materialnymi, podjął współpracę z FBI.