"Foal Eagle" - ćwiczenia Korei Południowej i USA
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Manewry drażnią komunistyczną Północ
7,6 tys. żołnierzy, samoloty, okręty desantowe, czołgi i amfibie wzięły udział w połączonych manewrach wojskowych Korei Południowej i USA na wybrzeżu w okolicach Pohang, miasta we wschodniej Korei. Ćwiczenia, które miały miejsce w poniedziałek, są częścią organizowanych co roku większych manewrów o kryptonimie "Foal Eagle".
Regularnie protestuje przeciwko nim Korea Północna i nie inaczej było w tym roku. Krótko po rozpoczęciu ćwiczeń, na początku marca, szef dyplomacji komunistycznego reżimu oświadczył podczas Konferencji Rozbrojeniowej ONZ w Genewie, że mają one "bezprecedensowo prowokacyjny charakter i niosą szczególną możliwość wybuchu wojny". Przedstawiciel Pjongjangu zagroził nawet, że Korea Północna ma zdolność do dokonania wyprzedzającego uderzenia na USA, "jeśli zajdzie taka konieczność".
Ćwiczenia "Foal Eagle" zakończą się 24 kwietnia.
Oprac. Małgorzata Gorol
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Jak wylicza agencja Reutera, we wspólnych ćwiczeniach na terenie Korei Południowej bierze udział 3,5 tys. marines oraz 4,1 tys. marynarzy z obu krajów. Z kolei AFP dodaje, że podczas manewrów wykorzystano 80 samolotów, 30 okrętów oraz dziesiątki wozów bojowych i czołgów.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Poniedziałkowa odsłona większych manewrów "Foal Eagle" miała miejsca na wschodnim wybrzeżu Korei Południowej w okolicach miasta Pohang. Znajduje się ono około 360 km od Seulu.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Organizowane przez Seul i Waszyngton manewry są solą w oku Pjongjangu, który uważa, że stanowią preludium do ataku na Północ. Korea Południowa i Północna są od przeszło 60 lat formalnie w stanie wojny. Walki, które toczyły się na półwyspie w latach 1950-53, zakończyły się jedynie zawarciem rozejmu.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Także w tym roku komunistyczny reżim zareagował ostro na zapowiedź ćwiczeń na Południu. Jak opisuje agencja Reutera, kilka godzin przed ich rozpoczęciem, 2 marca, Korea Północna wystrzeliła kilka rakiet krótkiego zasięgu ze swojego wschodniego wybrzeża. Pociski spadły do morza.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Kilka dni później szef północnokoreańskiego MSZ oświadczył w Genewie, że manewry mogą doprowadzić do wojny. - Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna nie może nie ulepszać swej zdolności odstraszania nuklearnego, by stawić czoło wciąż narastającemu zagrożeniu nuklearnemu ze strony USA. Obecnie KRL-D ma potencjał odstraszania USA jak również dokonania w razie konieczności uderzenia prewencyjnego - powiedział minister, cytowany m.in. przez Polską Agencję Prasową (czytaj więcej)
.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
Być może jeszcze w tym roku na Półwyspie Koreańskim odbędą się kolejne międzynarodowe ćwiczenia, ale tym razem sił Północy i Rosji. Takie zapowiedzi padły w lutym tego roku ze strony szefa sztabu rosyjskiej armii Walerego Gierasimowa. Pjongjang i Moskwa w ciągu ostatniego roku zacieśniły wzajemne relacje.
Manewry drażnią komunistyczną Północ
W Korei Południowej na stałe stacjonuje 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy. Z powodu braku traktatu pokojowego między obiema Koreami sytuacja na półwyspie jest od lat napięta. Jednak ostatni najgroźniejszy moment miał miejsce w lutym 2013 r., gdy po serii ćwiczeń wojsk Południa i USA, Północ dokonała próby jądrowej - trzeciej w historii tego kraju.
Oprac. Małgorzata Gorol