Firmy ubezpieczeniowe szacują straty po huraganie Frances
Huragan na Florydzie (fot. AFP)
Szkody spowodowane przez huragan Frances mogą kosztować międzynarodowe towarzystwa ubezpieczeniowe mniej niż 6-8 mld USD - wynika z szacunków firmy Risk Management Solutions Inc. (RMS).
RMS, który wykorzystuje modele komputerowe do szacowania możliwych strat wywołanych przez burze i huragany, spodziewał się wcześniej strat nawet na poziomie ok. 10 mld USD.
Huragan Frances, od zeszłego tygodnia szalejący nad Bahamami, a obecnie nad Florydą, w nocy z niedzieli na poniedziałek nieco osłabł i został zaklasyfikowany jako tropikalny sztorm. Obecnie Frances zmierza ku Zatoce Meksykańskiej.
W wyniku uderzenia Frances na Florydzie życie straciły dwie osoby. Uderzenie huraganu zmusiło 2,8 mln mieszkańców Florydy do opuszczenia domów. Zamknięto większość lotnisk, centrów handlowych i parków rozrywki. Ponad 120 tys. ludzi przebywa nadal w schronach.
Eqecat Inc., firma z Oakland szacująca straty na podstawie modeli, ocenia szkody wyrządzone przez Frances na 2 do 5 mld USD, jednak ogólne straty gospodarcze, w tym szkody nieubezpieczone, mogą przewyższyć, zdaniem analityków firmy, 10 mld USD.
Straty materialne wyrządzone przez Frances i szalejący na Florydzie w sierpniu huragan Charley (ponad 7 mld USD strat) mogą spowodować, że 2004 będzie dla towarzystw ubezpieczeniowych "najdroższym" rokiem od 2001 r. i ataków terrorystycznych 11 września, które kosztowały ubezpieczycieli 26,5 mld USD.
W 1992 r. straty spowodowane przez huragan Andrew kosztowały firmy ubezpieczeniowe ponad 15 mld USD.