Finlandia nie wyklucza wysłania wojsk do Ukrainy. Nieoczekiwane słowa szefowej MSZ
Szefowa MSZ Finlandii, Elina Valtonen, stwierdziła, że nie wyklucza wysłania wojsk zachodnich na Ukrainę - podaje "Financial Times". - To nie czas na wysyłanie żołnierzy i na tym etapie nawet nie chcemy o tym rozmawiać. Ale w dłuższej perspektywie oczywiście nie powinniśmy niczego wykluczać - stwierdziła.
31.03.2024 | aktual.: 31.03.2024 14:28
Elina Valtonen, szefowa fińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wyraziła przekonanie, że Rosja stanie się w najbliższych latach jeszcze bardziej agresywna. Valtonen sugeruje, że tzw. mandat, który otrzymał Putin (w wyborach), prawdopodobnie będzie prowadził do eskalacji agresji.
Przywódczyni fińskiego MSZ podkreśla, że musimy być przygotowani na to, że Rosja stanie się długoterminowym i wręcz egzystencjalnym zagrożeniem dla Europy. To oświadczenie jest wyrazem jej głębokiego niepokoju o przyszłość kontynentu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rosja depcze międzynarodowe wartości i zasady"
Valtonen, mówiąc o egzystencjalnym zagrożeniu, stwierdziła, że Rosja, wykorzystując swoją potęgę, gwałci międzynarodowe wartości i zasady. - Rosja, używając całej swej potęgi, depcze międzynarodowe wartości i zasady - powiedziała.
Dodała, że Europa musi odpowiedzieć na takie działania. Podkreśliła, że niewielu ludzi chce żyć "w świecie, w którym można przesuwać granice krajów i zmieniać władze przez naciski".
Na pytanie fińskich mediów o ewentualne wysłanie wojsk na Ukrainę, Valtonen odpowiedziała, że "teraz nie jest jeszcze na to czas, ale żadnych środków nie można wykluczyć". Nie ujawniła jednak szczegółów dyskusji ze stroną amerykańską, która wcześniej sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę.
Źródło: Financial Times, PAP