Financial Times o stosunkach NATO-Rosja
Struktura nowej rady NATO-Rosja (RNAC), mimo że niekompletna w pewnych szczegółach, uśmierzy część obaw, które ma Pentagon i Narodowa Rada Bezpieczeństwa USA przed zacieśnieniem paktu z Rosją - napisano w sobotnim wydaniu Financial Times.
08.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Obawy takie - jak podała gazeta - wiązały się m.in. z tym, że Rosja będzie mogła zawetować decyzje Sojuszu i czerpać korzyści z jego wewnętrznych różnic.
"FT" nazywa nową radę "mniej ambitną", niż zakładały to pierwotne propozycje premiera Tony Blaira, który kierował się chęcią "nagrodzenia" Rosji za jej prozachodnie stanowisko w sprawie konfliktu w Afganistanie.
O powołaniu RNAC, która zastąpi poprzednią zwaną Stałą Wspólną Radą NATO-Rosja, postanowiono w piątek na spotkaniu rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Igora Iwanowa z szefami MSZ 19 krajów NATO. Wśród państw, które mają zastrzeżenia do zbyt szybkiego tempa, w którym NATO otwiera się na współpracę z Rosją "FT" wymienia trzy ostatnio przyjęte kraje: Polskę, Czechy, Węgry, a także Turcję i Danię.
Z drugiej strony model "nowego partnerstwa" uzgodniony w ramach nowej instytucji zaspokaja w sporej części oczekiwania Londynu, który zapoczątkował debatę nad "nowym partnerstwem" i uważa, że Rosję należy "nagrodzić" za prozachodnie stanowisko wobec konfliktu w Afganistanie i międzynarodowego terroryzmu - uważa gazeta.
Z kolei inne brytyjskie pismo "Foreign Report" wydawane przez renomowaną Jane`s Defence Group zwraca uwagę na różnicę percepcji między Londynem a Waszyngtonem w sprawie "nagrody dla Rosji".
Przedstawiciele USA prywatnie - jak podkreśla gazeta - dają do zrozumienia, że nie widzą potrzeby ponoszenia zbyt dużej ceny za poparcie Rosji, ponieważ reżim talibów był problemem także dla Moskwy. (mk)