PolskaFilm "Witajcie w życiu" to pomówienie?

Film "Witajcie w życiu" to pomówienie?

Twórcy filmu "Witajcie w życiu", opowiadającego o korporacji Amway, dopuścili się pomówienia wobec tej firmy - uznał Łódzki Sąd Rejonowy. Sąd zdecydował o warunkowym umorzeniu postępowania karnego na rok. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami i uzasadnienie
orzeczenia jest tajne. Wyrok nie jest prawomocny.

11.04.2003 | aktual.: 11.04.2003 16:18

Obraz
© Henryk Dederko (fot.PAP)

Sąd uznał, że reżyser filmu Henryk Dederko i producent Jacek Gwizdała dopuścili się pomówienia przez podanie w filmie nieprawdziwych danych dotyczących firmy Amway. Zdaniem sądu, niektóre twierdzenia, które znalazły się w filmie, mogły narazić firmę na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej.

Przedmiotem trwającego od listopada 1997 roku sporu jest 56- minutowy dokument, w którym kilku dystrybutorów Amwaya przedstawia ideologię tej firmy, metody werbowania współpracowników i fragmenty ich szkolenia. Reżyser filmu Henryk Dederko i producent Jacek Gwizdała zostali w czerwcu 1999 r. uniewinnieni, ale po apelacji Amway Polska spółka z o.o. proces toczył się od nowa.

Według korporacji, dokument ukazuje nieprawdziwy wizerunek firmy i jej dystrybutorów, przekazuje fałszywe dane o strukturze sprzedaży i dystrybucji zysków. Korporacja zarzuca autorom, że film naraził ją na utratę społecznego zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej.

Dederko i Gwizdała nie zgadzają się z zarzutami. Twierdzą, że film jest "dokumentem o stanie świadomości ludzi pracujących dla Amwaya".

W czerwcu 1999 r. sąd uniewinnił twórców od wszystkich zarzutów. Kilka miesięcy później, w grudniu 1999 r., Sąd Okręgowy, który rozpatrzył apelację Amwaya, zdecydował o przekazaniu sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia. Ze względu na to, że sprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych, uzasadnienie orzeczeń jest tajne.

Film "Witajcie w życiu" zdobył w listopadzie 1997 r. Grand Prix VIII Festiwalu Mediów w Łodzi. Kilka dni później miał być pokazany przez Telewizję Polską SA, która kupiła prawa do filmu i stała się jego właścicielem.

Do emisji jednak nie doszło, ponieważ na wniosek Amwaya w listopadzie 1997 warszawski Sąd Wojewódzki wydał zakaz rozpowszechniania dokumentu. Miało to zabezpieczyć powództwo kilku dystrybutorów Amwaya występujących w filmie, którzy poczuli się dotknięci jego treścią.

Film nie będzie mógł być publicznie pokazany do czasu zakończenia wszystkich wytoczonych w tej sprawie procesów, o ile zapadną wyroki korzystne dla jego autorów.

W związku z filmem firma Amway, jej dystrybutorzy oraz Network Twenty-One (sprzedawca produktów korporacji) wytoczyli twórcom trzy procesy cywilne i jeden karny.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)