Filipiny: trzy ofiary bomby domowej roboty
Wybuch bomby domowej roboty w Pagadian, mieście na południu Filipin, zabił we wtorek dwóch policjantów oraz pracownika ochrony. Co najmniej osiem osób odniosło rany, w tym czteroletnie dziecko - poinformowała policja.
Bomba była ukryta w kartonie pozostawionym na dworcu autobusowym w Pagadian. Dziennikarz lokalnego radia, który był świadkiem wydarzenia, opowiadał o strażniku ochrony, który wyniósł bombę poza dworzec, gdzie zabezpieczył ją dodatkowo starymi oponami i dopiero wtedy wezwał policję.
Podobne wezwanie lokalna policja otrzymała miesiąc temu. Wtedy bezpiecznie udało się wynieść ładunek z dworca i go zdetonować. Tym razem bomba eksplodowała, gdy policjanci starali się ją przenieść w bezpieczne miejsce, aby tam ją rozbroić.
Żadna organizacja nie przyznała się do podłożenia bomby. Do tej pory władze - jak podaje agencja AP - przy podobnych incydentach podejrzewały separatystyczny Islamski Front Wyzwoleńczy Moro. Grupa ta prowadzi obecnie negocjacje pokojowe z rządem. (mag)