Wśród porwanych znalazło się 16 turystów, w tym trzej cudzoziemcy (dwaj Amerykanie i Hiszpan). Pozostali zakładnicy to miejscowi pracownicy hotelowi.
Porywaczami są terroryści z południa. Nie udało nam się jeszcze ustalić, z jakiego konkretnie ugrupowania - powiedział agencji Reutersa przedstawiciel armii filipińskiej, generał Edilberto Adan. Prowadzimy operację pościgową - dodał wojskowy.
Generał nie chciał potwierdzić doniesień, że za porwaniem może stać Abu Sajef, jedno z dwóch ugrupowań separatystycznych, walczących o utworzenie islamskiego państwa na południu Filipin.
W zeszłym roku przez kilka miesięcy przetrzymywało ono ponad 40 zagranicznych i filipińskich zkładników na wyspie Jolo. Wszyscy odzyskali już wolność - część po zapłaceniu za nich okupu, część uciekła, a inni zostali odbici przez armię filipińską.(mp)