ŚwiatFilipiny: rebelianci zaatakowali siły rządowe

Filipiny: rebelianci zaatakowali siły rządowe

Islamscy separatyści z południa Filipin zerwali porozumienie, zawarte z rządem przed pięcioma laty, atakując pozycje armii na wyspie Jolo.

19.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Na tydzień przed planowanymi przez rząd wyborami do władz islamskiego regionu autonomicznego na południu Filipin, uważane dotychczas za umiarkowane ugrupowanie Frontu Wyzwolenia Narodowego Moro pod kierownictwem Nura Misuariego, zerwało układ z 1996 r. i przeprowadziło serię zgranych w czasie ataków na pozycje armii filipińskiej na Jolo. Front zagroził również atakiem na w większości katolickie miasto Zamboanga na południu archipelagu.

Zdaniem obserwatorów, rebelia może prowadzić do niebezpiecznego zaostrzenia sytuacji na islamskim południu Filipin, gdzie część separatystów, jak np. znane z licznych porwań ugrupowanie Abu Sajefa - nie akceptowała porozumień, zawartych przez Nura Misuariego z Manilą.

Misuari jest - na mocy porozumień z 1996 r. - gubernatorem autonomicznego regionu muzułmańskiego Mindanao. Przeciwstawia się planom Manili, by przeprowadzić tu wybory powszechne; z sondaży prowadzonych na miejscu wynika bowiem, że Misuari przegrałby elekcję tracąc urząd. Stąd też - jak twierdzi się w Manili - doszło do groźnego w skutkach wznowienia zbrojnej rebelii. (jask)

filipinyataksiły
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)