Filipiński zakładnik zwolniony w Iraku
Filipiński zakładnik w Iraku został
zwolniony po blisko ośmiu miesiącach pobytu w niewoli porywaczy -
poinformowała prezydent Filipin Gloria Macapagal Arroyo.
Robert Tarongoy - według AFP 31-letni księgowy w saudyjskiej firmie zaopatrującej w żywność armię iracką - został porwany 1 listopada ubiegłego roku razem z Amerykaninem Royem Hallumsem. Podczas wymiany ognia zginął wówczas iracki strażnik i jeden z napastników. Porywacze uprowadzili również Nepalczyka i trzech Irakijczyków, których później uwolnili.
Tarongoy został przekazany filipińskim dyplomatom w Bagdadzie i wkrótce odleci do Filipin - powiedziała prezydent Arroyo, nie podając dalszych szczegółów zwolnienia zakładnika.
AFP przypomina, że porywacze Tarongoya wystosowali w marcu ultimatum do władz w Manili. grożąc zabiciem zakładnika, jeśli Flipiny nie zaprzestaną wszelkiej współpracy wojskowej z USA. Islamiści żądali również odwołania do kraju około 6 tys. filipińskich cywilów, pracujących obecnie w amerykańskich bazach w Iraku.
Porywacze dali prezydent Arroyo czas do 11 marca, w razie niespełnienia ich żądań grożąc zabiciem zakładnika. Ultimatum zostało jednak później bezterminowo odroczone.
Manila nie odpowiedziała bezpośrednio na te żądania, ograniczając się do przypomnienia, że zakazała swoim obywatelom udawania się do Iraku a tych, którzy tam pozostali zachęcała do powrotu do kraju.
Dla administracji amerykańskiej w Iraku pracują w dalszym ciągu setki Filipińczyków, przyciągani do tego kraju wysokimi uposażeniami w stosunku do zarobków w ojczyźnie.