Fiasko referendum nt. sztucznego zapłodnienia
25,9% - taka była frekwencja w
zakończonym w poniedziałek o godzinie 15 referendum na temat
liberalizacji ustawy o sztucznym zapłodnieniu. Dane ogłosiło
włoskie MSW. Głosowanie nie będzie ważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Nie przekroczono wymaganego progu 50%.
13.06.2005 19:05
W poniedziałek, w drugim dniu plebiscytu, głosy oddało tylko 7% obywateli. W niedzielę frekwencja wyniosła niespełna 19%.
W wydawanych oświadczeniach włoscy politycy podkreślają, że była to samodzielna decyzja obywateli. Premier Silvio Berlusconi, który wcześniej deklarował, że nie pójdzie głosować, powiedział, że sprzeciwia się podziałowi społeczeństwa w kwestiach sumienia. Wyborcy raz jeszcze udowodnili, że potrafią podejmować decyzje w sposób niezależny - dodał szef rządu.
Zaskoczenie, jak to ujął, wielką dojrzałością Włochów wyraził przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Camillo Ruini, który wraz z pozostałymi biskupami wzywał do bojkotu głosowania.
Sylwia Wysocka