Federacja Kobiet: Kopacz chce kontrolować ciężarne panie
Przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i
Planowania Rodziny Wanda Nowicka uważa, że pomysł minister zdrowia
Ewy Kopacz, aby rejestrować kobiety w ciąży, nie wynika z troski o
ich zdrowie, ale z chęci kontrolowania ich.
12.09.2008 | aktual.: 12.09.2008 15:46
W czwartek Kopacz zapowiedziała, że zamierza podjąć działania mające na celu ograniczenie podziemia aborcyjnego w Polsce. Ma w tym pomóc departament matki i dziecka, który minister chce powołać w swoim resorcie. Prowadzić on będzie program opieki nad kobietami w ciąży, a kobiety, które do niego przystąpią, będą mogły liczyć m.in. na częste specjalistyczne badania profilaktyczne, a także skrócenie czasu oczekiwania na wizytę u lekarza. Dane kobiet ciężarnych będą zarejestrowane, tak aby lekarze i pielęgniarki mogli utrzymywać z nimi kontakt.
Szefowa Federacji podkreśliła, że jedyną skuteczną metodą ograniczenia aborcji jest zapobieganie niechcianym ciążom, a tego można dokonać wyłącznie przez promocję edukacji seksualnej i antykoncepcji.
Zapowiedzi minister Kopacz wzbudzają nasz niepokój. Obawiamy się, że wiele kobiet przestanie chodzić do ginekologów z obawy, że zostaną gdzieś zarejestrowane- powiedziała Nowicka na konferencji prasowej.
Zdaniem Nowickiej, kobiety, które spodziewają się, że mogą być w ciąży, nie będą chodzić do lekarzy. Obowiązkowa rejestracja ciężarnych może być także, według Nowickiej, sprzeczna z obowiązującym w Polsce prawem. Byłoby to naruszeniem prawa do poufności, prawa do intymności do zachowania tajemnicy lekarskiej. Wyobraźmy sobie, że lekarz stwierdza, że kobieta jest w ciąży, a ona później znika. Przecież to nie on będzie jej poszukiwał, sprawdzał, co się stało. Będzie musiał to komuś zlecić, a tym samym przekazać informację, którą uzyskał od pacjentki. Kobiety będą nachodzone w domach i wypytywane, co się stało z tą ciążą- mówiła Nowicka.
Jej zdaniem, przypomina to sytuację w Rumunii za czasów Ceausescu, gdzie państwo obejmowało opiekę nad każdą ciążą.
Według Nowickiej, wprowadzanie rejestru ciąż może tylko kobietom zaszkodzić, ponieważ przestaną korzystać ze służby zdrowia, bo stracą do niej zaufanie, a przy tym rodzi to podziały i nierówności, kobiety, te które stać będzie na prywatnego lekarza, będą w lepszej sytuacji, inne, zmuszone korzystać z publicznych gabinetów, znajdą się w gorszym położeniu.
Nowicka przypomniała przy tym, że dwa miesiące temu, odpowiadając na list Federacji, Kopacz poinformowała, że ministerstwo nie ma środków na to, by poprawić dostęp do antykoncepcji. Ale okazuje się, że na wprowadzenie systemu kontroli ciężarnych pieniądze się znajdą- zaznaczyła.
Nie tędy droga, mam nadzieję, że pani minister się z tego pomysłu wycofa, ale gdyby nie, byłby to kolejny przejaw dyskryminacji kobiet i kolejny powód do skarg do międzynarodowych gremiów. Na pewno będziemy protestować. Chcę jednak zapoznać się z argumentami pani minister, ale na pewno będziemy się z nią w tej sprawie kontaktować- zapowiedziała szefowa Federacji. Pomysł wzbudził protesty organizacji feministycznych. Feminoteka nawołuje do wysyłania do minister zdrowia podpasek symbolicznie zaplamionych czerwoną farbą. Poświadczymy w ten sposób, że nie jesteśmy w ciąży, a jednocześnie zapobiegniemy naruszeniu prawa do intymności i zachowania tajemnicy lekarskiej- zachęca Joanna Piotrowska z Feminoteki.
W Polsce, w myśl obecnie obowiązujących (od 1993 roku) przepisów, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (w obu przypadkach do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej) lub gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu.
Od 1996 r., po nowelizacji, ustawa dopuszczała przerywanie ciąży również, gdy kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej; jednak w 1997 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest to niezgodne z ustawą zasadniczą, ponieważ narusza w ten sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego.
Według danych organizacji zajmujących się prawami kobiet, w Polsce dokonywanych jest co roku ponad 100 tys. aborcji, według oficjalnych statystyk - ok. 200. W ostatnich latach znacznie wzrosła liczba kobiet przerywających ciążę w Wielkiej Brytanii. Kobieta nie jest karana za przerwanie ciąży, jednak ścigani są ci, którzy jej w tym pomogli.