FBI wysyła listy w celu zdobycia informacji o obywatelach
FBI rozsyła ponad 30.000 listów rocznie do
banków danych w bibliotekach i innych instytucjach, zbierając dane
osobiste o zwykłych obywatelach, nie podejrzewanych o żadne
przestępstwa - podał niedzielny "Washington Post".
Listy tego rodzaju wysyłano poprzednio w śledztwach z podejrzeniem o szpiegostwo, na podstawie dekretów rządowych z 1970 r. Po ataku 11 września 2001 r. rozszerzono ich stosowanie na skalę wielokrotnie większą, uzasadniając to Ustawą Patriotyczną, o walce z terroryzmem.
Niektórzy szefowie banków danych odmawiają udostępnienia żądanych informacji. "Washington Post" opisuje przypadek pozwu sądowego przeciwko rządowi, skierowanego przez bibliotekę w stanie Connecticut, która otrzymała taki list. Sprawa jest w toku.
Administracja prezydenta Busha nie podała jak na razie przykładu, żeby takie działania FBI pomogły w pokrzyżowaniu jakichś terrorystycznych planów.
Tomasz Zalewski