Kanclerz Niemiec pod silnym ogniem za Odrą. "Brak szacunku dla Zełenskiego"
W czwartek w niemieckim parlamencie przemawiał online prezydent Wołodymyr Zełenski. Jednocześnie CDU ostro zaatakowała kanclerza Olafa Scholtza, zarzucając mu wstrzymywanie pomocy dla Ukrainy i okłamywanie opozycji. "FAZ" pisze, że do tej pory Niemcy nie wysłali Ukraińcom nawet jednej rakiety Strela.
Chadecja oskarża rząd Olafa Scholza o brak szacunku dla ukraińskiego prezydenta, nieudzielenie pomocy i oszukiwanie opozycji. Poza zapowiadanymi początkowo pociskami przeciwpancernymi i rakietami Stinger do Kijowa nie dotarło do tej pory nic innego. Nie zrealizowano dostawy ponad 1000 starszych pocisków rakietowych Strela, a kolejne wnioski strony ukraińskiej czekają na rozpatrzenie - donosi "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Rząd Scholtza nie zgodził się z postulatem chadecji, która domagała się debaty na temat Ukrainy po wystąpieniu prezydenta Zełenskiego w Bundestagu. Zamiast tego niemiecki parlament dyskutuje w czwartek o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19. Decyzja ta zbulwersowała opozycję.
"Berlin chce stłumić wojnę"
Zastępca przewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU, Johann Wadephul, powiedział w wywiadzie dla "FAZ", że takie rozwiązanie "nie odpowiada ani naszym żądaniom dotyczącym żywej demokracji parlamentarnej, ani wyjątkowej sytuacji międzynarodowej". Można odnieść wrażenie, że Berlin chce stłumić wojnę" - stwierdził polityk.
W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący partii Friedrich Merz. "W czwartek Prezydent Zełenski wystąpi w Bundestagu. Zamiast rozmawiać następnie o sytuacji na Ukrainie, rząd chce dyskusji o obowiązku szczepień. To jest zupełnie niestosowne!" - napisał na Twitterze.
Wadephul dodał, że nie rozumie postępowania rządu. "Jeśli pierwsza dostawa miała na celu nie tylko uspokojenie sumienia, ale także obronę wolnego, suwerennego kraju, to po niej muszą nastąpić kolejne" - dodał.
CDU wyraża także niezadowolenie w związku z decyzją szefowej resortu obrony, która nie wyraziła zgody na rozmowy z opozycją dotyczącą specjalnego funduszu dla Bundeswehry, który ma opiewać na kwotę 100 mld euro.
Zobacz też: Putin wciąga Białoruś w wojnę? "Łukaszenka boi się tego jak ognia"