Fałszując karty płatnicze wyłudzili milion złotych
Międzynarodowa grupa przestępcza, która fałszowała karty płatnicze odpowie przed katowickim sądem za wyłudzenie ponad miliona złotych i próbę wyłudzenia podobnej kwoty. Niektórym z oskarżonych może grozić nawet 25 lat więzienia.
21.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 14:06
Na ławie oskarżonych zasiądzie 11 osób. Wśród nich jest Szwed i Polak na stałe mieszkający w tym kraju. W przestępczym procederze brał też udział obywatel Rumunii, który ciągle jest poszukiwany, podobnie jak kolejny członek gangu. Materiały tych dwóch osób zostały wyłączone do odrębnego postępowania - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Grupa działała w 2006 r. Po wykryciu procederu policja i prokuratura ze względu na dobro śledztwa utrzymywały sprawę w tajemnicy. Członkowie gangu sfałszowali wiele kart wystawionych przez banki w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie na obywateli tych krajów.
Najpierw przez internet ściągali dane posiadaczy kart z Kanady i USA, przetwarzali je z pomocą innych informacji, uzyskanych z Rosji (za to odpowiadał ciągle poszukiwany Rumun). Później w zaprzyjaźnionych firmach przestępcy "klonowali" karty - kopiowali dane na czyste karty magnetyczne.
Następnie, jeszcze w tym samym dniu, w zaprzyjaźnionych firmach dokonywano fikcyjnej transakcji zakupu towaru, za który płacono podrobioną kartą. Tuż po wpłynięciu dyspozycji do operatora karty środki trafiały na konto firmy i wtedy już inny członek grupy mógł udać się do banku i wypłacić żądane pieniądze.
Przestępcom nie udało się wyłudzić tyle pieniędzy ile zamierzali, bo w wielu przypadkach system komputerowy nie zadziałał, tak jak się spodziewali. Zaczynali od kwoty 5 tys., jeżeli terminal odmawiał, próbowali wyłudzić 1 tys. zł, w przypadku kolejnego niepowodzenia - rezygnowali.
Częstotliwość wypłat i podobne kwoty transakcji wzbudziły podejrzenie operatorów kart, którzy powiadomili policję. Tak zaczęło się śledztwo. Gdyby operatorzy nie zareagowali tak szybko, sprawcy mogliby uniknąć odpowiedzialności - mówią prokuratorzy. Jak dodają, po raz pierwszy spotkali się z takim właśnie mechanizmem popełniania przestępstw.
Na czele grupy stali dwaj mężczyźni ze Szwecji. Obok nich na ławie oskarżonych zasiądą przedstawiciele firm, którzy użyczali swoich terminali. Policjanci i prokuratorzy zabezpieczyli przy zatrzymanych specjalistyczny sprzęt służący do fałszowania kart. Biegli z zakresu informatyki odtworzyli dane z komputera.
Za fałszowanie kart płatniczych - podobnie jak za fałszowanie pieniędzy - kodeks karny przewiduje bardzo surową karę - od pięciu do 25 lat więzienia. 10 spośród oskarżonych odpowie ponadto za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niektórzy także za pranie brudnych pieniędzy.
Jeden z oskarżonych mężczyzn popełnił zarzucane mu czyny kiedy miał przerwę w odbywaniu kary za zabójstwo i nie wrócił do zakładu karnego. Posługiwał się wtedy dokumentami na inne nazwisko. Teraz odpowie także za te przestępstwa - zaznaczyła Zawada-Dybek.