Fałsz na listach? PKW alarmuje śledczych

Prokuratura sprawdzi, czy na listach poparcia komitetu dr. Leszka Sykulskiego nie ma fałszerstw. Śledczych zawiadomiła w tej sprawie Państwowa Komisja Wyborcza.

PKW zawiadomiła prokuraturę w sprawie potencjalnych fałszerstw na listach
PKW zawiadomiła prokuraturę w sprawie potencjalnych fałszerstw na listach
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
oprac. AJK

Zawiadomienie do prokuratury dotyczy potencjalnych fałszerstw na listach poparcia - informuje "Rzeczpospolita". PKW odmówiła rejestracji komitetu, bo jej zdaniem liczba prawidłowych podpisów była mniejsza niż wymagany tysiąc.

Wybory. PKW zawiadamia prokuraturę ws. list

Z pisma PKW do prokuratury wynika, że na listach prawdopodobnie znalazły się podpisy wyborców, którzy w rzeczywistości noszą inne nazwiska czy wskazały błędny numer PESEL. Według PKW na listach są też przypadki wielokrotnego podpisu tego samego wyborcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dr Sykulski - jak wyjaśnia "Rz" - definitywnie zaprzecza, że doszło do jakichkolwiek fałszerstw.

- Podpisy były zbierane w terenie i dostarczane drogą pocztową na adres komitetu, a następnie złożone w PKW. Jesteśmy młodym ruchem, zarejestrowanym jako stowarzyszenie zaledwie kilka miesięcy temu, a nasi działacze nie mają jeszcze doświadczenia w zbiórce podpisów - powiedział w rozmowie z "Rz" politolog, któremu przypisuje się sprzyjanie kremlowskiemu reżimowi.

- Zresztą o błędy nietrudno, zwłaszcza po wprowadzeniu Centralnego Rejestru Wyborców, bo np. wiele osób wpisuje adres zameldowania zamiast zamieszkania, wymaganego przez prawo" - dodał.

Wybory parlamentarne. Dwa komitety bez rejestracji

Podobnych problemów - jak zauważa "Rzeczpospolita" - nie mają inne komitety. Z danych PKW wynika, że dotąd zarejestrowało ich ponad 70.

Odmówiono rejestracji tylko w dwóch przypadkach. Poza ruchem Sykulskiego chodzi o komitet Przyszłość Polski.

Źródła: "Rzeczpospolita", PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (100)