Fabryka Śmierci, Made in Auschwitz!
„Sieg heil!!! Sieg heil!!!" - krzyczał tłum wiwatując na cześć euforycznie przemawiającego führera, który w swoich mowach opluwał Polaków, Rosjan, Romów, krzyczał o władzy nad światem, rasie panów i nadludzi, przestrzeni życiowej, najgłośniej jednak krzyczał o eksterminacji Żydów, którzy jego zdaniem byli gatunkiem zagrażającym ludzkości i musieli być „zlikwidowani”.
27.01.2005 12:29
Aby rozwiązać „problem żydowski”, naziści na rozkaz Adolfa Hitlera dokonywali tysięcy zbrodni, masowych egzekucji, aresztowań, morderstw. Całe ww. zło było jednak zbyt małe aby wyniszczyć cały naród, aby zniknął on raz na zawsze z powierzchni Ziemi. Wobec skali problemu należało podjąć zdecydowane, szeroko zakrojone działania, zaczęto budować obozy śmierci, obozy zagłady, zwane przez hitlerowców Konzentriatonslager.
Największy i najstraszniejszy obóz, Konzentriatonslager Auschwitz-Birkenau (Obóz Koncentracyjny Oświęcim-Brzezinka), założony został 27 kwietnia 1940r. Rozkaz budowy podpisał Reichsführer SS Heinrich Himmler, wniosek o wybudowanie „piekła” wysunął generał SS i policji w Breslau (Wrocław) von dem Bach, który notabene nazwisko rodowe miał dwuczłonowe i brzmiało von dem Bach-Zalewski. Na lokalizację obozu koncentracyjnego wybrano Zasol na przedmieściach miasta Oświęcim.
Pierwsze transporty polskich więźniów politycznych z więzień z Generalnej Guberni, ze Śląska i Wielkopolski przybywały od 14 czerwca 1940r. KL Auschwitz był ogromnym kombinatem zagłady. Więziono i wyniszczano w nim więźniów 29 narodowości, w początkowym okresie głównie Polaków - przedstawicieli zwłaszcza inteligencji i członków organizacji konspiracyjnych z łapanek ulicznych. Na przełomie 1940 i 1941 roku przetransportowano do Auschwitz część polskich więźniów z obozów Sachsenchausen, Gross-Rosen, Dachau, Flossenburg i innych. Później osadzono w nim również radzieckich jeńców wojennych, Cyganów oraz więźniów innych narodowości, wśród nich Włochów, Francuzów, Anglików. Do obozu trafiali również sami Niemcy. Wystarczył donos sąsiada, w którym pisał on, że nie wierzymy w „ostateczne zwycięstwo”, aby po krótkim procesie zostać skazanym na pobyt w najstraszliwszym z obozów.
W marcu 1941r. obóz został powiększony, rozbudowany. Również w 1941r. przeprowadzono pierwsze próby uśmiercania więźniów przy pomocy gazu – Cyklonu B. 3 września 1941r. próbie poddano 850 osób, w tym ok. 600 sowieckich więźniów. Właśnie w Auschwitz pierwszy raz użyto gazu, i właśnie w Auschwitz rozpoczęto mordercze medyczne eksperymenty na więźniach, właśnie w Auschwitz rozpoczęto pierwsze masowe egzekucje...
Na terenie obozu mieścił się centralny areszt obozowy w bloku nr 11 dla więźniów z wszystkich części obozowego kompleksu, a także główna komendantura obozu i większość biur SS. Stamtąd władze obozowe kierowały dalszą rozbudową kompleksu obozowego.
1 października 1941r. rozpoczęto budowę obozu natychmiastowej zagłady Auschwitz-Birkenau II, który był przeznaczony na 100 tysięcy więźniów, później dla 200 tysięcy. W ciągu następnych lat obóz stale był rozbudowywany i składał się z trzech głównych części: Auschwitz I, Auschwitz II-Birkenau, Auschwitz III-Monowitz. W sierpniu 1942r. powstał także tutaj podobóz przeznaczony wyłącznie dla kobiet. W 1942r. machina mordu nabrała niesamowitego rozpędu, mordowano wszystkich schwytanych syjonistów niezależnie od ich wieku, płci, zawodów, obywatelstwa czy zapatrywań politycznych. Ginęli tylko dlatego że byli Żydami. Obok nich do komór gazowych szli także Polacy, Rosjanie i inni, niepokorni członkowie ruchu oporu, AK, sowieccy jeńcy wojenni, rzekomi zdrajcy tracący wiarę w Adolfa, a nawet przeciwnicy polityczni noszący wcześniej mundur ze swastyką. Śmierci było wszystko jedno kogo zabiera ze sobą.
Warunków życia w obozie nie da się opisać. W trzystu prymitywnych, drewnianych barakach stłoczono ponad sto tysięcy więźniów, spali oni na sobie, na ciałach kolegów. Czy zimą, kiedy mróz przenikał wszelkie szczeliny w ścianach baraków, czy latem, gdy smród i upał były nie do zniesienia więźniowie musieli ubierać pasiasty, szaro-granatowy strój, w którym łatwiej było zamarznąć niż się ogrzać, który nie nadawał się dosłownie do niczego. Racja żywnościowa była niesamowicie skromna, kawałek czarnego pieczywa i miska zupy z brukwi, zwana „czerwona wodą” musiały więźniom wystarczyć i dać siłę do pracy. Niepracujący byli likwidowani, starzy, niepełnosprawni, dzieci nie mogące pracować były eliminowane od razu po opuszczeniu transportu.
4 maja 1942r. dokonano pierwszej selekcji "do gazu". Po selekcjach, przeprowadzanych wśród Żydów na rampach kolejowych, kierowano do komór gazowych nowo przywiezionych ludzi uznanych przez lekarzy SS za niezdolnych do pracy: osoby chore, starsze, kobiety w ciąży, dzieci. Najczęściej 70-75% każdego transportu kierowano bezpośrednio na śmierć. Osób tych nie wprowadzano w ewidencję obozową, tzn. nie oznaczano ich numerami i nie rejestrowano. Z tego też względu możliwe jest jedynie szacunkowe określenie globalnej liczby ofiar. Historycy oceniają że w sumie skierowano do niego co najmniej 1,1 miliona Żydów przywożonych ze wszystkich krajów okupowanej Europy (źródła izraelskie podają 1.135.000 ofiar żydowskich, w tym ponad 750 tys. zagazowanych), ponad 140 tysięcy Polaków, głównie więźniów politycznych, Akowców, około 20 tysięcy Cyganów z kilku krajów europejskich, ponad 10 tysięcy sowieckich jeńców wojennych oraz kilkanaście tysięcy więźniów innych narodowości.
Do 1943r. zbudowano w Auschwitz-Birkenau cztery komory gazowe i cztery krematoria, w wyniku czego liczba mordowanych i spalanych wzrosła do około 20 tysięcy osób na dobę. Do 1943r. zwłoki palono także na stosach i w wykopanych do tego celu dołach. Według byłego komendanta obozu R.Hossa, 6- 7 kg gazu Cyklon-B wystarczało do zabicia 1 500 ludzi. Hitlerowcy osiągnęli perfekcję w produkcji śmierci. Mordowanie było jak masowa praca w fabryce samochodów, wszystko robiono „taśmowo”, nie liczyła się jakość a ilość, wielokrotnie do komór gazowych wpędzano dużo więcej osób niż mogło się tam realnie zmieścić. Niekiedy, Ci którzy zdołali przeżyć komorę ginęli w straszliwych mękach w krematorium.
Załoga SS obozu Auschwitz-Birkenau liczyła w latach 1940-1945 ponad 6 000 osób. Funkcję komendanta obozu pełnili kolejno: R.Hoss, A.Liebehenschel i R.Baer. Byli to żołnierze z jednostek Totenkopfverbände, specjalnie formowanych do pilnowania obozów. W szeregach Totenkopfverbände służyli fanatycy, ślepo oddani Hitlerowi i ideom narodowego-socjalizmu.
Pod koniec 1944r., w obliczu zbliżającej się do Auschwitz ofensywy Armii Czerwonej, władze obozowe przystąpiły do zacierania śladów swych zbrodni. Niszczono dokumenty, niektóre obiekty rozebrano, inne spalono lub wysadzono w powietrze. W połowie stycznia 1945r., po tym jak ofensywa na nowo ruszyła, wydano rozkaz ostatecznej ewakuacji i likwidacji obozu.
Gdy wojska Sowieckie znajdowały się ok. 60 km. od Auschwitz w dniach 17-21 stycznia 1945r. z obozu wyprowadzono ok. 56 tysięcy więźniów, którzy pod eskortą uzbrojonych SS-manów pędzeni byli w głąb III Rzeszy. Szli w mrozie, bez żywności i ciepłych ubrań, bez szans na przetrwanie. Po wyprowadzeniu więźniów wysadzono w powietrze komory gazowe i krematoria.
27 stycznia 1945r. sowieckie wojska I Frontu Ukraińskiego, marszałka Iwana Koniewa, wyzwoliły obóz. Pozostawało w nim 7,5 tysiąca ocalonych, w tym 180 małych dzieci.
Piekło się skończyło...
Oprawców z Auschwitz nie ominęła kara W 1947r. polski Najwyższy Trybunał Narodowy, skazał na karę śmierci byłych komendantów obozu R.Hossa i A.Liebehenschela. Wyroki wykonano tegoż samego roku. Trzeci komendant obozu, R.Baer, zmarł w 1963r. w więzieniu w RFN (Republice Federalnej Niemiec).
Zdaniem Najwyższego Trybunału Narodowego w Konzentriatonslager Auschwitz-Birkenau zostało zakatowanych 2,8 miliona ludzi.
Wspomnijmy tę liczbę gdy znów zaśmiejemy się z popularnych dowcipów o „Hansie i Żydach”...
Mariusz Oleśkiewicz