Ewa Sowińska z LPR Rzecznikiem Praw Dziecka
Ewa Sowińska została wybrana przez Sejm Rzecznikiem Praw Dziecka.
Jak poinformował wcześniej poseł PiS Zbigniew Girzyński, rekomendowana przez PiS Olga Johann złożyła rezygnację z kandydowania na urząd RPD.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 15:14
W tej sytuacji PiS poprze Ewę Sowińską - dodał poseł Girzyński. Sowińska była rekomendowana przez Samoobronę i LPR.
Kandydaturę Sowińskiej poparło 229 posłów. Kandydatka PO Anna Leśnodorska uzyskała 122 głosy. W głosowaniu wzięło udział 417 posłów, większość bezwzględna wynosiła 209 głosów.
Czas w Sejmie rozpocząć debatę na temat rodziny - powiedział lider LPR Roman Giertych. Musimy prowadzić politykę podatkową prorodzinną, musimy przedłużyć urlopy macierzyńskie, wprowadzić prawo do zasilania z odpisów podatkowych prowadzenia przedszkoli przyzakładowych - dodał.
PiS, jak mówił w debacie poprzedzającej głosowanie Zbigniew Girzyński (PiS), zdecydował się na wycofanie Johann w trosce o zgodę i porozumienie, bo debatę zbytnio upolityczniono.
Bardzo często, także z naszej strony, ale również z państwa (posłów) strony padały argumenty bardziej o politycznym, często metaforycznym, a rzadko merytorycznym charakterze. Potrzeba refleksji i spokoju - powiedział.
Nie zależy nam na tym, jak zarzuca się często naszemu ugrupowaniu, aby "wszystko zawłaszczać dla Prawa i Sprawiedliwości". Zależy nam na zgodzie i porozumieniu - dodał.
Sejm nie wybiera Rzecznika Praw Dzieci, ale rzecznika paktu wątpliwej stabilizacji - stwierdziła z mównicy Izabela Jaruga-Nowacka (SLD). Klub Sojusz Lewicy Demokratycznej nie uczestniczy w tych targach. Uważamy bowiem, że dzieci mierzą się z ogromnymi wyzwaniami związanymi nie tylko z procesem transformacji, ale i z pewnymi wyzwaniami cywilizacyjnymi - powiedziała.
Polskie dzieci cierpią głód i niedostatek. Polskie dzieci doznają przemocy. Wreszcie polskie dzieci odczuwają zagrożenie pewnymi niepokojącymi informacjami, napływającymi z ministerstwa edukacji narodowej, choćby w postaci Narodowego Instytutu Wychowania - dodała.
Rzecznik Praw Dziecka nie rozwiąże wszystkich problemów. Trzeba stworzyć odpowiednie warunki rodzicom, tak by mogli zapewnić odpowiednie warunki swoim dzieciom - przekonywał Andrzej Lepper (Samoobrona). Nie będę robić żadnych "wycieczek", bo każdy wie, kto rządził przez 16 lat, kto jest winny temu, że w byłych PGR-ach dzieci nie chodzą do szkoły, że zlikwidowano przedszkola - powiedział.
Nawiązując do kwestii kar cielesnych, Lepper pytał retorycznie: Jak mama dziecko ścierką uderzy, to co się stanie? Krzywda wielka?
Zdaniem Romana Giertycha (LPR), potrzebna jest w Sejmie debata na temat rodziny. Musimy prowadzić politykę podatkową prorodzinną, musimy przedłużyć urlopy macierzyńskie, wprowadzić prawo do zasilania z odpisów podatkowych prowadzenia przedszkoli przyzakładowych - dodał.
W opinii Aleksandra Soplińskiego (PSL), debata nad wyborem RPD stała się bardzo polityczna. Przestańmy dyskutować, debatować, upolityczniać problem wyboru Rzecznika Praw Dziecka - apelował.
O zakończenie debaty i powołanie wreszcie Rzecznika Praw Dziecka wnosiła też Elżbieta Radziszewska (PO). Najwyższa pora powołać na to stanowisko osobę, która będzie zajmować się tymi rzeczami, którymi jesteśmy tak często bulwersowani - powiedziała Radziszewska. Przypomniała, że kadencja obecnego Rzecznika Praw Dziecka Pawła Jarosa minęła 16 lutego.
Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) pytała, "czy nagłe wycofanie kandydatki PiS Olgi Johann ma ścisły związek, z tym, że jej mąż, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, jak wynika z doniesień prasowych, nie sformułował wotum separatum od czwartkowego orzeczenia TK w sprawie ustawy medialnej".
Odpowiadając Zbigniew Girzyński (PiS) ocenił, że "insynuując takie rzeczy" próbuje ona upolitycznić "i tak nerwową i upolitycznioną debatę". Takie sprawy w ogóle nie były przedmiotem zainteresowania - podkreślił. O stanowisko RPD ubiegały się dwie kandydatki: Anna Leśnodorska - zaproponowana przez PO oraz Ewa Sowińska - kandydatka LPR i Samoobrony. Komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Rodziny i Praw Kobiet udzieliły rekomendacji kandydatce PO. Ewa Sowińska i Olga Johann takiej rekomendacji nie uzyskały.
Sowińska ukończyła studia medyczne na wydziale lekarskim Akademii Medycznej w Białymstoku. Jest też absolwentką podyplomowych studiów w Instytucie Edukacji Narodowej oraz Akademii Etyczno-Wychowawczej w Łodzi. Pracowała jako lekarz, od dwóch kadencji jest posłanką na Sejm.
Podczas przesłuchań kandydatek w komisjach: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Rodziny i Praw Kobiet, Sowińska akcentowała fakt, że jest matką sześciorga dzieci, osobą "ciepłą" i "uczuciową". Zwróciła też uwagę na konieczność położenia większego nacisku na wychowanie w szkołach oraz budowę autorytetów. Wyraziła też potrzebę zwiększenia liczby psychologów szkolnych oraz zaostrzenia kar za czyny pedofilskie.
Sowińska podkreślała, że nie można jedynie zwracać uwagi na prawa, ale też na obowiązki dzieci. Wyraziła też pogląd, że ponieważ szkoły utrzymywane są z publicznych pieniędzy, to każdy uczeń, który opuszcza lekcje lub się do nich nie przygotowuje, jest "złodziejem".
Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Towarzystwa Przyjaciół Ludzkiego Życia, NSZZ "Solidarność" (od 1980 roku), honorowym członkiem Związku Inwalidów Wojennych.
Sejm po raz drugi wybierał w piątek RPD, po tym jak nie udało się tego dokonać 24 lutego. Wówczas zgłoszono kandydatury posłanki PiS Anny Pakuły-Sacharczuk i rekomendowanej przez PO Anny Leśnodorskiej. Żadna z nich nie otrzymała jednak wymaganej większości głosów. Na poprzednim posiedzeniu Sejmu spadł z porządku obrad wybór RPD; komisje nie zdążyły przygotować opinii na temat kandydatek.