Ewa Kopacz: PiS deklaruje spokój podczas Euro 2012? Boję się
Marszałek sejmu Ewa Kopacz, gość "Kontrwywiadu" RMF FM, mówiła o wysokości kar dla posłów, łamiących zasady etyki poselskiej. - Za wyjątkowo skandaliczne zachowanie, możliwa suma kary to równowartość nawet 6 miesięcznych diet poselskich, czyli około 15 tysięcy złotych - ujawnia. - PiS deklaruje spokój podczas Euro 2012? Kiedy ktoś przychodzi z gałązką oliwną, grzech jej nie przyjąć, ale kiedy partia taka jak PiS mówi o spokoju i miłości, zapala mi się czerwone światełko. Ja się boję, nie wiadomo, czy ta miłość nas nie wykończy - mówi Kopacz.
- Ci, którzy żyli w tej polityce i żywili się głównie konfliktem, nagle mówią: "Tu będzie spokój, miłość i serce na dłoni". Mnie od razu gdzieś tam czerwone światełko w głowie się zapala i myślę sobie: "Ooo, nie wiadomo, jak ta miłość, czy ta miłość nas nie wykończy". Ja nie jestem strachliwa, a wiarę mam dość dużą więc myślę, że chciałabym tego, żeby ta wiara trochę zagościła w tych, którzy te deklaracje składają. Żeby wierzyli w to i żeby przełożyli to na życie - mówiła Kopacz.
Zapytana natomiast, czy wierzy w sens odsuwania reprezentacji Rosji jak najdalej od Krakowskiego Przedmieścia w obawie przed tym, co może ją tam spotkać, Kopacz przyznała, że nie, bo wierzy w odpowiedzialność Polaków.
Tłumaczyła też, dlaczego nie wpuściła działaczy Solidarności do sejmu podczas głosowania nad reformą emerytalną. - Wtedy, kiedy przyszło do głosowania to już nie było debaty tylko były pytania i odpowiedzi. Więc zdziwiona byłam nawet, muszę panu powiedzieć, że nie chcieli wejść w środę, kiedy było drugie czytanie i była dyskusja. Marszałek sejmu i marszałek Senatu ma tak zwaną możliwość podjęcia autonomicznej decyzji i taką decyzję, która świadczy o odpowiedzialności, bo sala sejmowa to jest miejsce pracy dla 460 posłów, i tam ma być spokój i merytoryka, a nie happeningi - powiedziała w RMF FM.
- To nie jest kwesta mojego gustu, ale kwestia tego, czy miejsce takie jak Sejm, jak parlament, już to mówię ze śmiertelną powagą, serce demokracji, gdzie się tworzy prawo, gdzie powinniśmy przede wszystkim z wielkim szacunkiem do siebie podchodzić, ale również dla sprawy, bo ustawa emerytalna to jest jedna z najważniejszych ustaw być może w ciągu tych kilkunastu najbliższych lat w tym parlamencie. Więc proszę pamiętać również o tym, że moim obowiązkiem jest tę powagę i tę merytoryczną dyskusję przede wszystkim zapewnić - tłumaczyła Ewa Kopacz.