Ewa Kopacz odpowiada Grzegorzowi Schetynie: skoro jest taki silny, to może wyślę go na debatę

Grzegorz Schetyna komentując w "Radiu Zet" starcie Kopacz-Szydło powiedział: "odrobili lekcję, ekipa PiS, sztab PiS". Na pytanie, dlaczego zabrakło dobrych emocji i wiary w zwycięstwo w ekipie premier Kopacz, Schetyna mówił: "Trudno mi powiedzieć, ja nie jestem bezpośrednio w sztabie". - Bardzo ważne jest tworzenie takiej atmosfery przed i po, wspieranie kandydata - dodał.

O ocenę debaty i sposobu zaprezentowania się w niej premier Ewy Kopacz, Schetyna, który jest liderem świętokrzyskiej listy PO, był pytany przez dziennikarzy we wtorek w Kielcach.

- Urzędujący premier zawsze ma tę przewagę, że ma wiedzę, możliwości wpływu na politykę, którą prowadzi i z tego wynika jego pozycja - zawsze jest faworytem w takich debatach - uznał Schetyna.

Podkreślił rolę atmosfery, przed i po debacie, którą organizują sztaby partyjne. - To jest oczywiście bardzo ważne (..) Tak było w debacie Tusk-Kaczyński osiem lat temu, gdy ten entuzjazm, emocje, po stronie kandydata PO dodały jakby do zwycięskiej debaty jeszcze ten klimat - mówił.

Zdaniem Schetyny atmosfera wokół poniedziałkowej debaty była "wyreżyserowana" przez działaczy PiS, w celu "narzucenia pewnego klimatu sukcesu, że ich kandydatka () wygrała tę debatę". - Widać, że to było przygotowane, natomiast nieoddające prawdy i moim zdaniem obiektywnego spojrzenia, w którym o takim zwycięstwie nie może być mowy - podkreślił Schetyna.

Schetynę pytano też, o jego poranną wypowiedź w radiu ZET, z której - jak mówili dziennikarze - można było wyciągnąć wniosek o wizerunkowym zwycięstwie Szydło i merytorycznej wygranej Kopacz. W radiu ZET pytany o debatę Schetyna ocenił, że sztab PiS "odrobił lekcję" dotyczącą tworzenia atmosfery przed i po debacie i wspierania swojego reprezentanta.

- Nie powiedziałem o wizerunkowym zwycięstwie. Mówiłem o tym, że to jest praca sztabu, nie kandydata. Kandydat prowadzi debatę, natomiast sztab musi zadbać o wizerunkowe jej opakowanie przed i po - i tutaj te obrazki były bardzo jednoznaczne. Działacze PiS próbowali narzucić, że poseł Szydło wygrała debatę, co było nieprawdziwe, bo ta debata nie była przez nią wygrana () Warto o tym mówić i warto to robić w całości i w całości oceniać taką debatę - podkreślił.

Według niego taką atmosferę "dobrych emocji i zwycięstwa" udało się stworzyć sztabowi PO w 2007 r. przy debacie Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim, którą ówczesny szef PO wygrał. Na pytanie, czemu w poniedziałek tego zabrakło odpowiedział, że trudno mu powiedzieć, bo - zaznaczył - nie jest bezpośrednio w sztabie wyborczym PO.

Schetyna zapytany w radiu ZET, kto wypadł lepiej w debacie odpowiedział, że merytorycznie - premier Kopacz, "bo to jest jasne, bo ma większą wiedzę i prowadzi sprawy państwa". - To jest poza dyskusją. Ale myślę, że to jest remis ze wskazaniem, że dużo było remisowych, że nie było dużej różnicy między tymi występami - dodał.

Kopacz odpowiada Schetynie: skoro jest taki silny, to może wyślę go na debatę

Premier Kopacz zapytana przez dziennikarza, że według Schetyny sztab PO nie był przygotowany do debaty i Szydło "wyszła z niej w glorii zwycięzcy", odpowiedziała: "Tak powiedział Grzegorz Schetyna? To może się zastanowię i może jego dziś wyślę w takim razie, skoro jest taki silny". Nawiązała w ten sposób do wtorkowej telewizyjnej debaty reprezentantów ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych, w której ma wziąć udział ona, a także m.in. Szydło.

- Nie zostałem zaproszony, ale mam debatę jutro tutaj w Kielcach - będę reprezentował w miarę swoich możliwości Platformę Obywatelską - komentował tę wypowiedź Schetyna. Ocenił, że wtorkowa debata będzie trudniejsza pod względem organizacji rozmowy. - Ale jestem przekonany, że pani premier da sobie radę także w tej dzisiejszej debacie - podkreślił.

- To jest moment, że trzeba bronić ośmiu lat i wszystkiego, co w tym czasie się stało. Ale to właśnie też jest czas, by pokazać, jakie są osiągnięcia tego rządu, tamtego rządu i w ogóle PO. To jest bardzo ważny czas i bardzo trudna pozycja w tym wypadku pani premier Ewy Kopacz, czy w ogóle ludzi w każdej debacie, którzy reprezentują PO, ale właśnie z tym trzeba sobie dać radę - dodał polityk.

Schetynę zapytano także, czy Platforma po debatach jest w stanie dognić procentową stratę w sondażach do PiS. - Jest jeszcze cztery dni, prawdziwy sondaż jest w dniu wyborczym, a nie przed nim czy po. Zobaczymy, ile partii wejdzie do Sejmu, wiele bowiem balansuje wokół progu wyborczego, a to ma jednak wpływ na system liczenia (...) Od tego dużo będzie zależeć. Dlatego uważam, że wszystko jest jeszcze przed nami, niczego nie można przesądzać - zauważył szef MSZ.

Wybrane dla Ciebie
Działo się w nocy. Plan Trumpa dla Gazy z poparciem ONZ
Działo się w nocy. Plan Trumpa dla Gazy z poparciem ONZ
Chińskie biura podróży zawieszają wycieczki do Japonii. W tle Tajwan
Chińskie biura podróży zawieszają wycieczki do Japonii. W tle Tajwan
Trump pytany o atak na kartele w Meksyku. "Nie miałbym nic przeciwko"
Trump pytany o atak na kartele w Meksyku. "Nie miałbym nic przeciwko"
Sankcje Trumpa na Moskwę działają. "Głodzą machinę wojenną Putina"
Sankcje Trumpa na Moskwę działają. "Głodzą machinę wojenną Putina"
Kolejne duże miasto okrążone? Stanowcza reakcja Kijowa
Kolejne duże miasto okrążone? Stanowcza reakcja Kijowa
Dywersja na kolei. Kierwiński: "Mieliśmy dużo szczęścia"
Dywersja na kolei. Kierwiński: "Mieliśmy dużo szczęścia"
Ponad 100 migrantów zajęło budynek po UE. Procedura prowadzi działania
Ponad 100 migrantów zajęło budynek po UE. Procedura prowadzi działania
Plan Trumpa dla Strefy Gazy. Jest poparcie ONZ
Plan Trumpa dla Strefy Gazy. Jest poparcie ONZ
Szkolenia Ukraińców w Polsce przestarzałe? "Podręczniki z 1410 roku"
Szkolenia Ukraińców w Polsce przestarzałe? "Podręczniki z 1410 roku"
Trump wydarł się na pracowników. "Bo byli głupi"
Trump wydarł się na pracowników. "Bo byli głupi"
Szefernaker dosadnie. "Prezydent oczekuje pełnych informacji"
Szefernaker dosadnie. "Prezydent oczekuje pełnych informacji"
Policjant śmiertelnie postrzelił 37-latka. Prokuratura umarza sprawę
Policjant śmiertelnie postrzelił 37-latka. Prokuratura umarza sprawę