Europoseł Tomczak znów nie stawił się na swój proces
Europoseł Witold Tomczak oskarżony o znieważenie policjantów po raz szósty w tym roku nie stawił się w piątek przed sądem w Ostrowie Wlkp. Na rozprawę nie przyszedł
także żaden z trojga wezwanych świadków, w tym - dwaj synowie eurodeputowanego.
03.10.2008 | aktual.: 03.10.2008 12:02
Sąd zarządził przerwę w rozprawie do 5 listopada. Sąd wezwie na ten dzień oskarżonego oraz świadków - zapowiedziała sędzia Małgorzata Zimorska-Abdullaev.
Dodała, że sąd nie uznał usprawiedliwienia nieobecności na rozprawie jednego z synów Tomczaka i nałożył na niego karę pieniężną w kwocie 500 złotych. Jak wyjaśniła, europoseł przysłał usprawiedliwienie nieobecności, motywując je "wcześniej zaplanowanym wyjazdem do Nowego Jorku, na spotkanie z Polonią amerykańską" i wniósł "o odroczenie piątkowej rozprawy".
Adwokat europosła Janusz Wojciechowski powiedział po wyjściu z sali sądowej, że rozprawa mogłaby się odbyć pod nieobecność posła, ale nie było to możliwe ze względu na nieobecność świadków. Rozprawa nie odbyła się z przyczyn niezależnych od posła Tomczaka, który wykonuje w piątek swój mandat - podkreślił mecenas.
W czerwcu 1999 r. Tomczak został zatrzymany przez policjantów, którzy zauważyli, że auto którym kierował, jedzie "pod prąd" jednokierunkową ulicą w Ostrowie Wlkp. Według oskarżenia, miało wtedy dojść do znieważenia funkcjonariuszy. Europoseł przyznaje się do złamania przepisów o ruchu drogowym, ale od początku zapewnia, że nikogo nie znieważył.
Na początku tego roku PE zdecydował o zniesieniu Tomczakowi ochrony immunitetowej w sprawie toczącej się w Ostrowie. Podobną decyzję PE podjął w lipcu w sprawie dotyczącej zniszczenia w 2000 r. przez europosła dzieła sztuki o wartości powyżej 40 tys. zł - instalacji przedstawiającej Jana Pawła II przygniecionego meteorytem w warszawskiej galerii Zachęta.
W obu przypadkach PE uznał, że czyny zarzucane europosłowi nie miały związku z pełnieniem przez niego mandatu i nie ma powodów, by chronić jego immunitet.
Tomczak, z zawodu lekarz medycyny, kandydował do PE z okręgu kalisko-leszczyńskiego. Wcześniej był posłem z tego okręgu, z ramienia Porozumienia Polskiego, a później z LPR. Od 2005 r. należy do frakcji "Niepodległość i Demokracja".