Europoseł Czarnecki bloguje
Deputowany do europarlamentu Ryszard Czarnecki z Samoobrony prowadzi blog - czyli internetowy pamiętnik - podaje "Gazeta Wyborcza". Europoseł dzień po dniu opisuje w nim swoje przyżycia na obczyźnie.
04.08.2004 | aktual.: 04.08.2004 10:41
Internauci mogą przeczytać, na przykład, o problemach Czarneckiego z klawiaturą komputera, który otrzymał na wyposażeniu swojego biura poselskiego. Są znaki francuskie, są niemieckie - nie ma polskich. A ja jestem polskim posłem. Zanim się nauczę upłynie trochę cennego czasu - żali się Ryszard Czarnecki.
W poselskim blogu możemy przeczytać też, że Czarnecki otrzymał dwa gabinety i łazienkę z prysznicem na zapleczu, co - jak sam pisze - nie jest standardem w europarlamencie. Teraz dopiero zrozumiałem wypowiedzi na zebraniu posłów niezrzeszonych, że elementarnym prawem posła jest prawo do toalety - zauważa autor internetowego pamiętnika.
Europoseł pisze też o biegunce, której się nabawił, gdy wracając do Polski z obrad Parlamentu Europejskiego zjadł w dworcowej restauracji szaszłyki ze strusia. Podkreśla jednak, że skusił się na nie ze względu na przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Lepper, który takowe strusie hoduje. (IAR)