Europoseł buduje dom w strefie chronionej przez UE
Warmińsko-mazurski deputowany do Parlamentu
Europejskiego bez zgody konserwatora przyrody buduje dom w strefie
chronionej przez prawo Unii Europejskiej - czytamy w "Gazecie
Wyborczej".
08.08.2007 | aktual.: 08.08.2007 05:22
Bogusław Rogalski, dawniej w LPR, teraz w Parlamencie Europejskim działa w Grupie Unii na Rzecz Europy Narodów. We wsi Woryty, kilkanaście kilometrów od Olsztyna ma działkę. Grunt leży w granicach obszaru Natura 2000. Żerują tu bociany białe, dzięcioły czarne, żurawie i zimorodki. Zgodnie z prawem na działce znajdującej się w terenie chronionym można wybudować dom, ale przed rozpoczęciem inwestycji, jeśli wymaga tego konserwator przyrody, trzeba przygotować raport oddziaływania na środowisko i zdobyć tzw. decyzję środowiskową - podaje dziennik.
Pod koniec czerwca 2006 r. wójt z Gietrzwałdu Zbigniew Małkowski wystąpił do Marii Mellin, wojewódzkiego konserwatora przyrody z wnioskiem o uzgodnienie warunków zabudowy dla działki Rogalskiego. Konserwator wniosek odrzuciła ze względu na Naturę 2000. Małkowski odwołał się, argumentując, że w pobliżu jest już stara zabudowa. Na tej podstawie konserwator zgodziła się na wydanie warunków zabudowy, ale wciąż żądała przygotowania raportu oddziaływania na środowisko.
Rogalski zlecił przygotowanie dokumentu pracownikowi olsztyńskiego uniwersytetu i Mazurskiego Parku Krajobrazowego Jerzemu Kruszelnickiemu. Dokument powstał w październiku 2006 r., ale był niekompletny. Rogalski do dziś go nie uzupełnił. Mimo to miesiąc później wójt Gietrzwałdu wydał decyzję środowiskową, a w marcu 2007 r. starosta olsztyński zgodę na budowę domu Rogalskiego - pisze gazeta.
Budowa jest nielegalna. Do czasu uzyskania zgód inwestycja musi być wstrzyma- mówi "Gazecie Wyborczej" Maria Mellin. (PAP)