Europejska współpraca antyterrorystyczna za słaba
Choć ubiegłoroczne zamachy w Madrycie skłoniły
Unię Europejską do wzmocnienia współpracy w sferze bezpieczeństwa,
to unijny koordynator prewencji antyterrorystycznej Gijs de Vries
boryka się z opóźnieniami i sporami kompetencyjnymi poszczególnych
państw - napisał "Financial Times".
Według Vriesa, Unia nadal jest podatna na zagrożenie terrorystyczne, a jej 25 państw członkowskich powinno priorytetowo traktować przygotowanie środków zaradczych na ewentualny atak chemiczny, biologiczny czy nuklearny. De Vries wezwał także do wzmocnienia międzypaństwowej współpracy w walce z finansowaniem terroryzmu oraz do zwiększonej ochrony infrastruktury i linii komunikacyjnych. Zaznaczył jednocześnie, że główny ciężar przeciwdziałania terroryzmowi muszą wziąć na siebie same państwa członkowskie.
Rolą Unii nie jest zastępowanie naszych państw członkowskich, ale wspieranie ich w pracy na płaszczyźnie międzynarodowej. Główny wysiłek europejskiej obrony przeciwko terroryzmowi pozostaje zdecydowanie na poziomie rządów państw - powiedział "FT" de Vries.