Europejska Unia Nadawców zaniepokojona planami zmian w mediach publicznych
• Szef EBU napisał list do premier Beaty Szydło
• Według niego ma potrzeby zwiększać kontroli nad mediami publicznymi
• Philippot prosi, by ewentualne zmiany były wprowadzane po dogłębnej analizie
18.12.2015 | aktual.: 18.12.2015 14:38
Europejska Unia Nadawców (EBU) obawia się, że wprowadzenie sygnalizowanych zmian strukturalnych i personalnych, które miałyby dotknąć członków organizacji - Telewizję Polską oraz Polskie Radio - będzie oznaczać krok wstecz w kwestii ich niezależności oraz dorobku, a także zaburzy ekosystem polskich mediów.
W liście do polskiej premier Jean-Paul Philippot pisze: "Jakiekolwiek zmiany w systemie zarządzania TVP i Polskiego Radia powinny być wdrażane po dokładnej analizie i oszacowaniu skutków. Powinny być też rezultatem otwartej, demokratycznej debaty. EBU jest gotowe do wsparcia polskiego rządu w tym zakresie i zapewnienia fachowej pomocy prawnej".
"Sposób, w jaki zostają powoływane rady nadzorcze i zarządy mediów publicznych, jest istotnym czynnikiem, zapewniającym niezależność publicznych nadawców. Pluralizm i niezależność od sił politycznych to kluczowe zasady funkcjonowania mediów publicznych w społeczeństwie demokratycznym, co określił Europejski Trybunał Praw Człowieka, a także - w kilku tekstach - Rada Europy" - czytamy w liście.
Jean-Paul Philippot pisze dalej: "Pomimo braku systemowego finansowania, polskie media publiczne stanowią jeden z najbardziej udanych modeli transformacji w Europie Środkowej i Wschodniej. Nie jest to czas na odwracanie tego, co stanowi pozytywny trend od czasu upadku komunizmu w Polsce".
Polska może pochwalić się doskonałymi wynikami w zakresie wolności mediów, plasując się w czołówce tegorocznego indeksu World Press Freedom, sporządzonego przez Reporterów bez Granic, a także raportu organizacji Freedom House na temat praw politycznych i swobód obywatelskich.