Europejscy uczeni rozdzielą 7,5 mld euro na badania
Naukowcy tworzący Europejską Radę Badań
(European Research Council - ERC) po raz pierwszy w historii
Unii Europejskiej sami zdecydują o rozdziale funduszy na badania
naukowe.
28.02.2007 12:55
W najbliższych siedmiu latach na ten cel Unia przeznaczyła ponad 7,5 mld euro, czyli około jednej siódmej całego unijnego budżetu na naukę.
Nowy system finansowania badań, polegający na przekazaniu części środków w ręce samych naukowców, jest wyrazem zaufania do ludzi nauki. To bardzo odważna decyzja - powiedział szef Polskiej Akademii Nauk Michał Kleiber, jeden z 22 członków ERC. Dzień wcześniej w Berlinie rada zainaugurowała swoją działalność.
Dotychczas podział funduszy znajdował się całkowicie w gestii Komisji Europejskiej.
Przewodniczącym ERC został grecki uczony Fotis Kafatos. W skład międzynarodowego gremium wchodzi kilku noblistów, w tym szwajcarski immunolog Rolf Zinkernagel oraz niemiecka profesor biologii Christiane Nuesslein-Volhard.
Kleiber wyjaśnił, że oferta skierowana jest nie tylko do uczonych w Europie, ale także do badaczy z innych kontynentów. Chcemy, podobnie jak Ameryka, przyciągać najlepszych naukowców z całego świata - powiedział Kleiber. Zwrócił uwagę, że ponad 400 tys. europejskich naukowców, także Polaków, pracuje obecnie w Stanach Zjednoczonych. To katastrofa dla europejskiej nauki - zauważył, dodając, że dobrze byłoby, gdyby choć część z nich wróciła do Europy.
Europejska Rada Badań zamierza wspierać przede wszystkim badania interdyscyplinarne, rozszerzające granice wiedzy. Wśród dziedzin będących w polu zainteresowania wymienił biologię i medycynę, w tym biologię molekularną, fizykę ciała stałego i naukę o materiałach. Zapewnił, że ERC nie zaniedba humanistyki, poświęci także dużo miejsca telekomunikacji i informatyce. Na jeden projekt będzie można dostać co najmniej 100 tys. euro rocznie.
Kleiber zaznaczył, że jednym z głównych zadań ERC będzie wspieranie młodych naukowców. Na finansowanie ich projektów rada przeznaczy jedną trzecią swego budżetu. W porównaniu do Ameryki, młodzi europejscy naukowcy mają dużo trudniejszy start i później osiągają samodzielność w pracy naukowej - tłumaczy polski naukowiec. Nierzadko jeszcze w wieku 55 lat mają nad sobą szefa, który decyduje o kierunku badań. Dlatego warunkiem przyznania unijnej pomocy będzie pozostawienie młodemu naukowcowi wolnej ręki w badaniach.
Kleiber zwrócił uwagę na ogromną wagę przywiązywaną przez władze niemieckie do problematyki badań naukowych i innowacyjności. Członków ERC przyjął prezydent Niemiec Horst Koehler, który podkreślił znaczenie wolności badań naukowych od wszelkich politycznych nacisków.
Kanclerz Angela Merkel powiedziała, że powołanie ERC oznacza "zniesienie narodowych granic w badaniach naukowych". Zaznaczyła, że europejskie gremium będzie podejmowało decyzje wyłącznie w oparciu o merytoryczną ocenę projektów. Zdaniem Merkel, UE powinna mieć 700 tys. naukowców więcej.
Kleiber wyraził opinię, że polscy naukowcy mają duże szanse w ubieganiu się o unijne fundusze. Przy tej okazji zwrócił uwagę na "dramatycznie" niski budżet na naukę w Polsce. Polacy stanowią 8,5 procent ludności całej UE, nasz produkt krajowy brutto stanowi około 2% PKB Unii, natomiast udział finansowy Polski w badaniach naukowych Unii wynosi 0,6% - podkreślił szef PAN. (js)
Jacek Lepiarz