"Europejczyków oślepił blask Blaira"
W ostatnich dniach Europejczycy obwiniali Wielką Brytanię o fiasko szczytu UE w sprawie unijnego budżetu, a teraz, po czwartkowym wystąpieniu premiera Tony'ego Blaira w Parlamencie Europejskim, zdają się być przekonani do jego punktu widzenia - pisze brytyjska prasa.
24.06.2005 | aktual.: 24.06.2005 10:38
"Planowali urządzić mu piekło. (...) Wcześniej Parlament Europejski z radością przyjął atak na Wielką Brytanię, potępiając perfidny Albion i jego nikczemny plan uczynienia kontynentu na swoje podobieństwo" - ironizuje dziennik "The Guardian".
"Kiedy jednak (Blair) przybył, (...) słowa uwięzły im gardłach. Stojąc z tym mężem twarzą w twarz, rozwiał się ich gniew. Być może oślepił ich blask (...) przywódcy światowej sławy" - pisze gazeta.
Blair przeniósł swoją kampanię reform wprost do serca Unii Europejskiej i ostrzegł, że Unii grozi "klęska na wielką, strategiczną skalę", jeśli zawiedzie jej modernizacja w obliczu konkurencji ze strony Chin i Indii - zauważa "The Times".
Dziennik przypomina, że brytyjski premier podkreślał, iż jeśli Europa się nie przebudzi, znajdzie się w tyle, za gospodarkami azjatyckimi, straci poparcie obywateli i ulegnie wzrostowi politycznego ekstremizmu.
Natomiast "The Independent" dodaje, że w czwartek większość europarlamentarzystów zdawała się być przekonana do punktu widzenia Blaira, pomimo wcześniejszych ataków, których doświadczył ze strony premiera Luksemburga, Jean-Clauda Junckera oskarżającego go o blokowanie porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2007-2013.
Jednak dla dziennika zaskoczeniem jest, iż czwartkowe wystąpienie Blaira dość chłodno przyjęły nowe kraje członkowskie.
"Independent" przytacza wypowiedź polskiego eurodeputowanego Bronisława Geremka, który był zawiedziony, iż nie usłyszał nic na temat przyszłości konstytucji UE i unijnego budżetu. "Nie było ani słowa dla nowych krajów, które ponoszą najwyższe koszty z powodu braku porozumienia budżetowego" - mówił cytowany przez gazetę Geremek.