Europa zaniepokojona zwycięstwem Hamasu
W związku z nieoficjalnymi doniesieniami, że zwycięzcą wyborów
parlamentarnych w Autonomii Palestyńskiej jest radykalne
ugrupowanie Hamas, w Europie pojawiły się komentarze wyrażające
zaniepokojenie wynikami środowej elekcji.
26.01.2006 | aktual.: 26.01.2006 14:17
Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan powiedział, że każda grupa, która pragnie uczestniczyć w procesie demokratycznym na Bliskim Wschodzie powinna ostatecznie się rozbroić. Posiadanie broni i zasiadanie w parlamencie jest sprzecznością. Jestem pewien, że Hamas również o tym myśli - powiedział Annan, przebywający na dorocznym (36.) Światowym Forum Gospodarczym w szwajcarskim Davos.
Nieoficjalnie dyplomaci w Brukseli przyznają, że Unia Europejska będzie w kłopocie, jeśli Hamas wejdzie do rządu. Sprawa ta będzie jednym z głównym tematów obrad unijnych ministrów spraw zagranicznych, które zaczynają się w poniedziałek.
Na razie Unia stoi na stanowisku, że jest gotowa do współpracy z każdym rządem palestyńskim, jeśli będzie stosował środki pokojowe - jak powiedziała komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE i europejskiej polityki sąsiedztwa Benita Ferrero-Waldner.
Hamas jest na unijnej liście organizacji terrorystycznych.
Zaniepokojony jest premier Francji. Warunkiem koniecznym dla Francji, aby współpracować z jakimkolwiek rządem palestyńskim, jest rezygnacja z przemocy, uznanie państwa Izrael oraz międzynarodowych ustaleń - powiedział Dominique de Villepin.
Brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw oświadczył, że jeśli Hamas chce współpracować ze wspólnotą międzynarodową, musi odrzucić przemoc i uznać prawo Izraela do istnienia.
Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira powiedział, że ludzie muszą mieć jasność, iż interesy robimy tylko z tymi, którzy odrzucają terroryzm.
Z kolei premier Włoch Silvio Berlusconi nazwał zwycięstwo Hamasu "bardzo, bardzo, bardzo złym wynikiem". Jeśli doniesienia o zwycięstwie Hamasu się potwierdzą, nadzieje związane z szansą na pokój między Izraelem a Autonomią oddalą się na nieznany czas - dodał Berlusconi.