PolitykaEugeniusz Kłopotek: nie będę umierał za Bartłomieja Sienkiewicza

Eugeniusz Kłopotek: nie będę umierał za Bartłomieja Sienkiewicza

Wyborcy mają do nas żal, że żyrujemy rządy Platformy. I mają trochę racji – mówi Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Poseł uważa, że premier Donald Tusk powinien zdymisjonować ministra Bartłomieja Sienkiewicza. I dodaje: "nie zamierzam umierać za Sienkiewicza".

Eugeniusz Kłopotek: nie będę umierał za Bartłomieja Sienkiewicza
Źródło zdjęć: © WP.PL | Michał Mandziak

- Sytuacja jest bardzo skomplikowana i napięta - mówi Kłopotek o głosowaniu nad wotum nieufności dla ministra Sienkiewicza. - Większość z nas – i ja też do tej grupy należę – od początku uważała, że premier powinien natychmiast zdymisjonować Sienkiewicza za to, co wygadywał o działaniach koalicyjnego rządu, np. o Polskich Inwestycjach Rozwojowych czy o finansowaniu tanich przewoźników. Przecież on wszystko podważał. Będąc premierem, nie chciałbym współpracować z ministrem, który twierdzi, że wszystko, co robi rząd koalicyjny, jest nic niewarte - ocenia poseł PSL.

Kłopotek pytany o poprzednie głosowanie w sejmie, kiedy PSL udzieliło wotum zaufania dla całego rządu, mówi: "to nie ma nic wspólnego z oceną Sienkiewicza". - Uznaliśmy, że w momencie kryzysu politycznego spowodowanego nagraniami ujawnionymi przez tygodnik „Wprost" byłoby nieodpowiedzialne fundowanie dodatkowej zawieruchy w postaci wcześniejszych wyborów. 
Z tego samego powodu odrzucimy konstruktywne wotum nieufności złożone przez PiS. To jest bez sensu, że Jarosław Kaczyński ponownie forsuje rozwiązanie z Piotrem Glińskim. Natomiast nie wiem, jak będzie z głosowaniem nad wotum nieufności dla ministra Sienkiewicza. Poniedziałkowa rozmowa koalicyjna powinna nam wiele wyjaśnić. Oczekuję od mojego premiera, żeby do czasu głosowania podjął jakieś decyzje wobec Sienkiewicza, chociażby zawiesił go w czynnościach, co ułatwi nam podjęcie decyzji - stwierdza.

Zdaniem Kłopotka od wyjaśnienia afery jest prokurator i inne służby. - Wprawdzie podległe szefowi MSW, ale on jako minister i tak nie może podejmować żadnych decyzji w tej sprawie. W związku z tym jego odwołanie czy zawieszenie nie przeszkodzi w wyjaśnianiu afery podsłuchowej. Jeżeli jednak premier będzie dalej twardo bronił Sienkiewicza, to naprawdę nie wiem, jak to się skończy. Będzie opór w PSL w tej sprawie. Wtorkowy klub może być gorący. Ja w każdym razie nie zamierzam umierać za Sienkiewicza - deklaruje.

Kłopotek przypomina, że w ubiegłym tygodniu większość z posłów PSL decyzję Tuska o nie odwołaniu Sienkiewicza oceniła jako błędną. - Ale zobaczymy, jakie będzie stanowisko kierownictwa partii i klubu, a także czy zostanie wprowadzona dyscyplina głosowania. Jedno jest pewne – wszystko to spowoduje duże napięcie w koalicji, wywołane nie przez nas, tylko przez PO i samego pana premiera. Ja już mam tego dosyć - mówi. I dodaje, że "są granice lojalności koalicyjnej".

Źródło: Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)