ETA proponuje dialog; socjaliści odrzucają ofertę
Baskijska organizacja separatystyczna
ETA zaproponowała przyszłemu rządowi hiszpańskiemu nawiązanie
dialogu, zastrzegła jednak, że nie będzie oznaczać to rezygnacji
separatystów z walki zbrojnej. Rzecznik socjalistów
natychmiast odrzucił ofertę.
Oferta baskijskiej organizacji - znajdującej się na amerykańskiej liście głównych światowych ugrupowań terrorystycznych - została przedstawiona w niedzielę na łamach internetowej gazety hiszpańskich Basków - "Gara". Gazeta ta wielokrotnie była wykorzystywana przez ETA dla prezentowania stanowiska tej organizacji.
Rzecznik socjalistów niemal natychmiast po ogłoszeniu oferty baskijskiej organizacji, oświadczył, iż nie zamierza przyjąć propozycji. "Nie przywiązujemy wagi do komunikatu ETA, będącej ugrupowaniem terrorystycznym" - oświadczył rzecznik hiszpańskiego premiera-elekta, cytowany przez agencję Reutera.
Rząd premiera Jose Marii Aznara, który w zeszłą niedzielę przegrał wybory parlamentarne, tuż po zamachach terrorystycznych 11 marca w Madrycie, w których zginęło ponad dwieście osób, oskarżał baskijskich separatystów o ataki. Dopiero później przyznano, że dowody wskazują raczej na terrorystów islamskich.
W opinii hiszpańskich komentatorów, to, że rząd Aznara usilnie przypisywał zamachy ETA, przyczyniło się do porażki konserwatystów w wyborach. Wyborcy uznali bowiem, że rząd woli oskarżać separatystów baskijskich, których konsekwentnie i z sukcesami zwalczał, niż islamskich fundamentalistów, których atak odebrano by jako odwet za hiszpańskie poparcie inwazji na Irak.
Według lidera socjalistów, premiera-elekta Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, zwycięstwo jego ugrupowania w wyborach nie było wynikiem strachu społeczeństwa przed zamachami. Przyszły szef hiszpańskiego rządu zapewniał, że "naród hiszpański jest dzielny i odważny, gdyż nigdy przez 30 lat nie uległ terroryzmowi ETA".
Zapatero nie zareagował, jak do tej pory, na ofertę ETA.