Estonia: liczba śmiertelnych ofiar bimbru wzrosła do 53
Do 53 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar zatrucia bimbrem w południowo-wschodniej Estonii - podała w piątek policja.
Ogółem po spożyciu bimbru, w którym znajdował się alkohol metylowy, zmarły 53 osoby, a 76 z objawami zatrucia jest wciąż w szpitalu.
Do tragedii doszło podczas weekendu w mieście Parnu, 130 km na południe od stolicy kraju.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, za handel nielegalnym alkoholem aresztowano dotychczas 10 osób. Uznano, że była to grupa przestępcza, co ma wpływ na wymiar kary. Jeżeli jej uczestnicy zostaną uznani za winnych, grozi im kara od trzech do ośmiu lat więzienia, a kierownictwu przestępczego ugrupowania - do 10 lat.
Pacjenci z objawami zatrucia zaczęli się zjawiać w miejscowych szpitalach w niedzielę. Ciężej poszkodowanych przewieziono helikopterami do Tallina i Tartu.
W 2000 r. około 18% Estończyków kupowało alkohol niewiadomego pochodzenia. Cieszy się on w Estonii sporą popularnością z uwagi na niską cenę. Półlitrowa butelka bimbru kosztuje ok. 30 koron (2 dolary). Średnia estońska płaca to 5 tys. koron (300 dolarów). (sm)