Erupcja włoskiego wulkanu Etna. Zdjęcia są piękne i zarazem przerażające
Etna znowu się przebudziła. W wyniku erupcji w czwartek 10 lutego wieczorem sycylijski wulkan wyrzucił w powietrze fontannę lawy, chmurę popiołu oraz odłamków skalnych, które spadły na pobliskie miasta. Nad kraterem utworzyła się potężna kolumna dymu sięgająca kilkuset metrów, a w internecie pojawiły się niezwykłe zdjęcia świadków tego wydarzenia.
O tym, że Etna jest jednym z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie, wiadomo nie od dzisiaj. Specjaliści podają, że tylko w 2021 roku włoski olbrzym wybuchał ponad 50 razy. Do ostatniej dużej erupcji doszło we wtorek 21 września. Pierwsze wstrząsy sejsmiczne, świadczące o uaktywnieniu się Etny, były odczuwalne już wczesnym rankiem.
Erupcja włoskiej Etny. Zdjęcia jednocześnie zachwycają i przerażają
Z wcześniejszych doniesień prasowych wynika, że sporadyczna aktywność wybuchowa w południowo-wschodnim kraterze Etny została odnotowana już 30 stycznia, powodując emisję popiołu i pyłu wulkanicznego, które szybko rozproszyły się w pobliżu szczytu. Widoki z kamer były przerywane z powodu intensywnych chmur pogodowych, natomiast aktywność samego wulkanu definitywnie ustała rankiem 2 lutego.
Warto dodać, że wzmożona aktywność Etny doprowadziła do tego, że wulkan stał się wyższy aż o 37 metrów. Jest to efekt nagromadzenia się materiału piroklastycznego, a więc produktów wybuchu wulkanu, na stożku południowo-wschodniego krateru. To sprawiło, że wyraźnie zmienił się kształt Etny, a jej wysokość wzrosła do 3357 metrów. Naukowcy ustalili to między innymi na podstawie zdjęć satelitarnych.
Źródło: Twitter