Enrico Letta z centrolewicy otrzymał misję powołania rządu
46-letni polityk centrolewicowej włoskiej Partii Demokratycznej Enrico Letta otrzymał od prezydenta Giorgio Napolitano misję utworzenia rządu. Ma to być gabinet szerokiego porozumienia.
24.04.2013 | aktual.: 24.04.2013 14:25
Nominacja ta jest wynikiem konsultacji z siłami politycznymi, jakie prowadził prezydent, wybrany w sobotę na drugą kadencję.
- Kraj czeka na rząd - powiedział Letta po rozmowie z szefem państwa. Odnosząc się do trwającego od lutowych wyborów impasu wokół powołania gabinetu i głębokich podziałów premier- nominat przyznał: polityka straciła całą swą wiarygodność.
Zapewnił o swej determinacji, by rozwiązać obecny pat i w jak najkrótszym czasie doprowadzić do utworzenia rządu i przywrócić polityce wiarygodność.
Zastrzegł zarazem: ten rząd nie powstanie za wszelką cenę, ale tylko jeśli będą ku temu warunki. Ja uczynię wszystko, co w mojej mocy, bo Włosi nie zniosą dłużej politycznych gierek.
- Przyjąłem misję czując ciężar wielkiej odpowiedzialności, gdyż ta niebywała i delikatna sytuacja nie może trwać dalej - oświadczył.
Następnie Enrico Letta podkreślił: biorę na siebie to zobowiązanie, gdyż kraj wymaga konkretnych odpowiedzi, zwłaszcza ta jego część, która cierpi, potrzebuje pracy, której nie ma.
- Zamykane są firmy, młodzież wyjeżdża z kraju - mówił. Jako priorytet wymienił rozwiązanie kryzysowej sytuacji, w jakiej znaleźli się młodzi Włosi, borykający się z problemem bezrobocia.
Zadeklarował także zamiar zmiany włoskiej polityki na drodze reform konstytucjonalnych, by - jak poinformował - doprowadzić do zmniejszenia liczby parlamentarzystów i uchwalenia nowej ordynacji wyborczej.
Letta oświadczył, że chce powołać rząd, który będzie "na służbie kraju". Wśród priorytetów wymienił też konieczność "powrotu moralności w życiu publicznym". Było to odniesienie do serii skandali finansowych i korupcyjnych, jakie wybuchły w partiach politycznych oraz na różnych szczeblach władz, między innymi w regionach.
Enrico Letta, absolwent politologii, wiceprzewodniczący Partii Demokratycznej był szefem Urzędu Rady Ministrów w gabinecie Romano Prodiego (2006-2008).
W latach 1998-1999 był ministrem do spraw europejskich w rządzie Massimo D'Alemy; najmłodszym szefem resortu w historii Włoch. Był też ministrem przemysłu i eurodeputowanym.
- Enrico Letta jest młody, ale ma doświadczenie - powiedział Napolitano dziennikarzom w Kwirynale. Prezydent ocenił, że rysuje się perspektywa powołania rządu szerokiego porozumienia. Apelował o przezwyciężenie różnic i współpracę między partiami.
Bezwarunkowego poparcia dla rządu, jaki ma powstać, udzieliła już frakcja ustępującego premiera Mario Montiego. Ma go też poprzeć centroprawica byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Tym samym pojawiły się realne szanse przełamania impasu politycznego, utrzymującego się przez 57 dni, czyli od wyborów, które nie przyniosły wyraźnego zwycięzcy. Centrolewica w ich rezultacie zdobyła większość tylko w Izbie Deputowanych, a w senacie ma tyle samo miejsc, co centroprawica.
Od tego czasu prezydent Napolitano przeprowadził dwie rundy rozmów na temat możliwości powołania nowego gabinetu. W marcu powierzył przywódcy Partii Demokratycznej Pier Luigiemu Bersaniemu misję sondażową, by zorientował się, czy gabinet, jaki stworzy, mógłby liczyć na poparcie obu izb parlamentu. Ostatecznie takich gwarancji Bersani nie otrzymał.
Polityczny pat tymczasem pogłębił się na tle wyboru prezydenta w parlamencie. W rezultacie impasu i porażki dwóch kandydatów Bersani ustąpił ze stanowiska sekretarza generalnego Partii Demokratycznej. Jego zastępca, reprezentant młodszego pokolenia centrolewicy, otrzymał teraz misję powołania rządu.
Enrico Letta może zostać drugim najmłodszym premierem w historii Włoch.