Emerytka poszła na ryneczek. "Osłupiałam, widząc te borówki"
Drożyznę widać po cenach owoców. Jednak to, co zobaczyła emerytka z Kujawsko-Pomorskiego na targu, sprawiło, że "oniemiała". Za chwilę zwróciła uwagę na jeszcze jedną rzecz.
Pani Małgorzata poszła na osiedlowy bazarek po owoce dla wnuczki. To, co zobaczyła na stoisku z borówkami, ogromnie ją zdziwiło.
- Najpierw spojrzałam na cenę. Oniemiałam - opowiadała emerytka, jak przekazuje "Fakt". Za chwilę zwróciła uwagę na jeszcze jedną rzecz. - Pomyślałam, że to dziwna sprawa - stwierdziła.
Opakowanie owoców kosztowało 23 zł. Nie tak dużo? To jednak była cena za pół kilo. Za kilogram trzeba było zapłacić aż 46 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Przy mojej skromnej emeryturze, każdą złotówkę oglądam z dwóch stron - przyznała pani Małgorzata, podkreślając jednocześnie, że za taką cenę opakowania borówek mogłaby kupić kilo drobiu. - Nie spodziewałam się, że kiedyś będę stała przed wyborem: owoce dla wnuczki czy kotlety na niedzielny obiad - podsumowała smutno.
Jednak to nie koniec zaskoczeń. Panią Małgorzatę poraziła nie tylko drożyzna, ale też pochodzenie owoców. Borówki na stoisku, które odwiedziła emerytka, zostały sprowadzone z niemieckiego marketu Aldi. - Doceniam szczerość sprzedawcy, przynajmniej do niczego ich nie przesypał. Nie mydlił oczu klientom, że to owoce z jego pola - uznała kobieta.
Sezon na borówki wkrótce
Sezon borówkowy w Polsce jeszcze się nie zaczął, później ceny tych owoców powinny się obniżyć. Obecnie ceny skupu borówki importowanej z Hiszpanii kształtują się na ogół na poziomie od 32 do 38 złotych za kilogram.