PolskaElżbieta Jakubiak: wszystko zaczynamy od zera

Elżbieta Jakubiak: wszystko zaczynamy od zera

(RadioZet)

Elżbieta Jakubiak: wszystko zaczynamy od zera
Źródło zdjęć: © RadioZet

: Minister sportu Elżbieta Jakubiak jest gościem Radia ZET witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Platforma Obywatelska, przyszły minister sportu pan Drzewiecki, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chcą stadionu narodowego na roku Targowej i Zielenieckiej, koło Stadionu X-lecia. : To szkoda, że nie powiedzieli tego przed wyborami warszawiakom, może wtedy wynik wyborczy byłby inny, to znaczy, że chcą aby mecz rozpoczęcia, który jest najważniejszym meczem, poza meczem finałowym oczywiście, nie odbędzie się w Warszawie. I to trzeba jasno powiedzieć – mecz rozpoczęcia nie odbędzie się w Warszawie. : A dlaczego? : Nie ma takiej siły i nie ma takich ludzi, nie ma takich możliwości żeby stadion zacząć projektować dzisiaj od początku, żeby wydać warunki zabudowy od początku, żeby przygotować wszystko, bo to oznacza, że mamy zmianę ustawy, to znaczy, że mamy zmianę rozporządzenia rady ministrów, to znaczy, że mamy zmianę planu finansowego. Wszystko zaczynamy od początku, od zera. Bo to nie
jest tak, że można gdziekolwiek zbudować stadion, jak sobie państwo wyobrażają. : Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi: może być Służewiec, może być Hutnik Bielany... : Mars też : ...może być Wawer, mogą być Łomianki. : Pani redaktor, dużo działek wolnych jest na Marsie można kupić, naprawdę proponuję żeby pani : Ale Hanna Gronkiewicz-Waltz są potwornie drogie, więc miasto musi dbać o finanse mieszkańców Warszawy i dlatego Hanna Gronkiewicz-Waltz uważa, że ten teren jest niedobry pod budowę stadionu narodowego. : Są jeszcze do sprzedania Łazienki Królewskie... : Ale mówmy poważnie pani minister... : ...Skaryszewski park. : ...pani minister, poważnie mówmy. : Proszę pani ja powiem tak: my też martwimy się o finanse miasta i dlatego chcieliśmy zawsze sprzedawać dobrze nieruchomości warszawskie. Jeśli mówi się, że coś kosztuje miliard to trzeba powiedzieć ile się dostaje jak się sprzedaje jakiekolwiek działki – też się dostaje miliard. Bo takie jest, na rynku wszystko się zmienia, ceny nieruchomości tych, które się
kupuje i te, które się sprzedaje. Dochody miasta dzisiaj są takie, że jest nadpłynność finansowa około półtora miliarda złotych. To znaczy, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wydała z budżetu inwestycyjnego miasta półtora miliarda. To jest, ja tak liczę to zgrubnie, dlatego że nie mam dostępu do danych, ale mogę powiedzieć państwu tyle – trzymiliardowy budżet inwestycyjny tegoroczny zostanie wykorzystany przez panią prezydent no, może w 50%, jak przerzucą trochę środków na tak zwane nie wygasające wydatki. W związku z tym jest lepsza koniunktura gospodarcza, wpływy do miasta są lepsze. : Tak, pani minister, ale przeciwnicy... : Nie ma potrzeby, nie ma potrzeby, bo inne tereny też są, w Wawrze też tereny swą bardzo drogie, w Łomiankach też tereny są bardzo drogie. : No tak, ale w centrum blisko Saskiej Kępy są dużo droższe niż w Łomiankach czy w Wawrze. : No to ja odpowiem tak, a co ze Stadionem X-Lecia. To znaczy, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zamierza wywieźć te dwa miliony ton gruzu, który jest, no bo
jeśli sprzedajemy to, to wszystko trzeba zrobić. No to proszę o koncepcję tego, w takim razie. : Ja zrozumiałam, że Stadion X-Lecia zostaje, a obok będą sprzedawane tereny i będą budowane apartamentowce. : Zostaje jako co, jako teren taki, jak dzisiaj, to znaczy, że tam firma Damis ma z powrotem wrócić i urzędować do nie wiadomo jakiego terminu. To są wszystko, ja nie chcę wdawać się w taką szczegółową... : A czy pani jest zaskoczona. : Tak, jestem zaskoczona, dlatego, że po pierwsze to pani prezydent wydała warunki zabudowy pół roku temu i rozumiem, że refleksja mogła przyjść wtedy, prawda, że to jest zły pomysł, ale warunki zabudowy dzisiaj są. Po drugie, jeśli była debata o tym, gdzie Euro i czy stadion w Warszawie zdążymy zbudować czy nie, to wtedy można było powiedzieć, że mamy inną koncepcję. Prezydent Warszawy zawsze może to powiedzieć. Po drugie, wydaje się, że jest termin na Euro, że jest to rok 2012, a stadiony powinny być gotowe do połowy 2010. Jeśli będziemy dobrze prowadzić projekt to uda nam
się wynegocjować przesunięcie terminu do 2011, bo tak robiły to wszystkie kraje. Natomiast nie wolno robić dzisiaj zmiany decyzji, dlatego że to jest od początku praca. Proszę państwa możemy wyrzucić wszystko do kosza. My proszę państwa zamówimy za chwilę wykonawców projektu architektonicznego. Niezależnie od tego, co się stało po wyborach to ciągle jestem ministrem i tak, jak mówiłam od początku, będę robiła co do mnie należy. : Dobrze, też przeciwnicy mówią, że nigdzie w Europie nie stawia się stadionu w centrum miasta, poza Sztokholmem. : To jest nieprawda, to jest nieprawda. Wszystkie stadiony, które są w centrum miasta mają szanse na finansowanie się. : Bo nie są tylko boiskiem przecież. : Bo nie są tylko boiskiem, są centrum kongresowym, są centrum wystawienniczym, centrum kulturalnym. Tak się buduje nowoczesne stadiony dzisiaj żeby one zarabiały. A po drugie wymogi UEFY mówią o tak zwanym dobrym skomunikowaniu. : A ile pieniędzy wydano na tę lokalizację? : Jeszcze nie wydano bardzo dużo pieniędzy, bo
myśmy zamawiali tylko koncepcje, które kosztowały kilkaset tysięcy i to nie jest kwestia pieniędzy, to jest kwestia poważnych decyzji. Poza tym, jeśli my jeździmy do Europy i do UEFY, wszędzie i mówimy o tym, że zdążymy, to ja będąc w Portugalii, w trakcie prezydencji portugalskiej, teraz było spotkanie ministrów, w którym ja mówiłam Polska zdąży na Euro, bo mamy to, to, to, wszędzie się toczą już zamówienia. : A w Łomiankach nie zdążymy? : Ale gdzie w Łomiankach? : Ja nie wiem, trzeba pytać pani Hannę Gronkiewicz-Waltz. : Gdzie ja bym chciała, poważny polityk, jak ogłasza taką sprawę to mówi – proszę państwa nie tu, tylko w innym miejscu i wszystko jest gotowe. : A Służewiec nie jest chyba zły, bo jest blisko lotniska. : Pani prezydent Waltz nie ma żadnej odpowiedzialności za budowę stadionu, dlatego tak łatwo jej przychodzi komentowanie tej sprawy. : No, ale przyszły minister sportu i politycy Platformy Obywatelskiej też mówią, że... : Jest zapędzony w kozi róg, bo lider jej partii powiedział, lider
partii, czyli pani Hanna Gronkiewicz-Waltz : Nie, nie, liderem jest Donald Tusk, przepraszam bardzo. : Nie, jest zdaje się czterech, pięciu liderów, tam jest demokratycznie, wodzowsko to jest tylko u nas. Tam jest demokratycznie. Więc lider partii mówi coś, co nie jest uzgodnione z partią, bo ja nie słyszałam o tym żeby Donald Tusk słuchając moich wielokrotnie wypowiedzi... : Ale ja słyszałam jednego z liderów, Grzegorza Schetynę, który zgadzał się z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz, że to dobry pomysł. : Teraz tak, teraz tak, ale ja pamiętam Grzegorza Schetynę, Donalda Tuska, Mirosława Drzewieckiego, jak siedzieli w trakcie uchwalania ustawy o Euro 2012 i podnosili ręce. Jak byli na komisjach ci panowie, jak wszystko było jasne, że to jest Warszawa, i że to jest Stadion X-lecia, i że to są Błonia. : To o co chodzi? : O pieniądze. : Ale czyje pieniądze? : No na pewno nie Warszawy. : No to jest ciekawa historia, może CBA się tym zajmie. Pani minister i na koniec, pani była blisko przez tyle czasu z prezydentem
Lechem Kaczyńskim, proszę powiedzieć co takiego się stało, że pan prezydent nie złożył gratulacji panu przyszłemu premierowi, co się dzieje w Pałacu? : Byłam bardzo blisko, ale wtedy nie byłam. : No, ale co teraz się dzieje? : Myślę, że czasem bywa tak, że trzeba dokonać rachunku sumienia. I nie tylko prezydent powinien dokonać tego rachunku sumienia, bardzo, ta kampania była bardzo ostra. : No dobrze, ale pani też uważa, że Donald Tusk powinien przepraszać prezydenta? : On ma telefon prezydenta, to nie chodzi o publiczne przeprosiny, on ma telefon prezydenta i to starczy czasem powiedzieć, że się posunęło o krok za daleko. : Ale jednak... : I nie trzeba ogłaszać tego wszystkiego, trzeba coś zrobić. Po pierwsze nie jest prezydentem Donald Tusk, tylko prezydent, jest starszy, w związku z tym wypada czasem politykom, również się stosować do takich ogólnych zasad i czasem po prostu w szacunku dla urzędu. : No dobrze, ale ten starszy nie brał udziału w tych wyborach i ten starszy no mógłby zrobić taki gest
jednak pogratulować, pogratulował i prezydent Francji, nie wiem czy jest starszy, czy młodszy od Donalda Tuska. : No to zwyczajowy, zwyczajowy. : No, zwyczajowo, no ale u nas zwyczajowo tak nie powinno być pani minister? : Czasem są wewnątrz tutaj kraju są takie rozliczenia, które nie są publiczne. Ja bym pogratulowała pewnie, bo to jest relacja między urzędami i czasem warto, natomiast tak powiedzieć, jakby zachować urazę w innym czasie, w innym miejscu je objawić. Natomiast prezydent ma prawo do swojej decyzji i bym powiedziała miał wiele powodów żeby się tak zachować, wiele powodów. : No cóż, dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była minister sportu Elżbieta Jakubiak.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)