Eliminacja polskiej konkurencji
Właściciele co najmniej półtora tysiąca
polskich zakładów mięsnych powinni liczyć się z koniecznością
zaprzestania produkcji po ewentualnej akcesji do Unii
Europejskiej. Dotyczy to szczególnie tych spółek, które nie
zadeklarowały gotowości wywiązania się z narzuconych przez
Brukselę norm - donosi "Nasz Dziennik".
Według dziennika, część z nich podjęła w ostatnim czasie gorączkowe starania o umożliwienie wejścia do grupy zakładów dostosowujących się do funkcjonowania na rynku UE. Okazuje się jednak, że z poważnymi problemami borykają się i te ostatnie. Nie dysponują bowiem gotówką, która pozwoliłaby im wywiązać się z unijnych zobowiązań do 1 maja 2004 roku. Kilkaset firm ubiega się o przedłużenie tego terminu. Z jakim skutkiem, na razie nie wiadomo. Jutro do Polski przyjeżdża komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumenta David Byrne, który oceni wdrażanie prawa wspólnotowego w Polsce - pisze "Nasz Dziennik".
W ocenie dziennika, trzy czwarte polskich zakładów mięsnych z początkiem maja 2004 roku nie będzie w stanie spełnić standardów narzuconych przez UE. W grupie tej znajdują się zarówno te, które nie ubiegały się o unijne certyfikaty, jak i te, które takie starania poczyniły. Doraźnym rozwiązaniem mają być okresy przejściowe, lecz o tym, komu i czy w ogóle zostaną przydzielone, zdecydują ostatecznie unijni urzędnicy.