Elektroniczne dane pomogą w walce z terroryzmem?
Komisja Europejska wystąpi z
propozycją obligatoryjnego zbierania przez firmy telekomunikacyjne
i dostawców usług internetowych informacji o rozmowach
telefonicznych, e-mailach i innych formach komunikacji
elektronicznej - poinformowała unijna komisarz ds.
społeczeństwa informacyjnego i mediów Viviane Reding.
31.05.2005 16:30
Ma to pomóc przede wszystkim w walce z zagrożeniami terrorystycznymi. W najbliższych dniach będzie propozycja w tej sprawie - powiedziała Reding.
Francja, Irlandia, Wielka Brytania i Szwecja zgłosiły podobną propozycję w kwietniu 2004 r., w reakcji na zamachy terrorystyczne w Madrycie, w których zginęło 191 osób. Dane, uzyskane wtedy od firm telekomunikacyjnych, pomogły policji hiszpańskiej w ustalaniu sprawców.
Rada (ministrów) UE opowiada się za przechowywaniem przez firmy telekomunikacyjne wszystkich danych przez rok; ma to pomóc policji w walce z zagrożeniem terrorystycznym i przestępczością. Rada UE wystąpiła w zeszłym roku z propozycją w tej sprawie.
Koncepcja Rady UE zakłada, że nie przechowywano by w bazach danych treści rozmów telefonicznych, SMS-ów ani e-maili, a jedynie informacje dotyczące czasu, adresata itp. Obecnie firmy telekomunikacyjne przechowują takie dane przez trzy miesiące, przede wszystkim na potrzeby billingowe.
Viviane Reding powiedziała, że ujednolicenie obowiązku przechowywania danych powinno być zadaniem Komisji Europejskiej, a nie poszczególnych krajów członkowskich UE. Podkreśliła, że propozycje KE wymagają aprobaty Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich, dzięki czemu cały proces jest bardziej przejrzysty.
Pomoże to w znalezieniu równowagi, zarówno jeśli chodzi o prywatność i zaufanie konsumentów, jak i o koszty, które będzie musiał ponieść sektor telekomunikacji - powiedziała Reding, nie ujawniając jednak żadnych szczegółów rozwiązań, które zamierza zaproponować KE.
Przeciwko obligatoryjnemu, powszechnemu zbieraniu danych o komunikacji elektronicznej obywateli protestują obrońcy praw obywatelskich, a także firmy telekomunikacyjne i dostawcy usług internetowych, obawiając się nadmiernej ingerencji w sferę prywatności, a także wysokich kosztów i trudności natury technicznej.