PolskaEksplozja w Warszawie - jedna osoba nie żyje

Eksplozja w Warszawie - jedna osoba nie żyje

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że
przyczyną pożaru, do którego doszło w nocy w centrum Warszawy, było podpalenie, a nie wybuch bomby.
Policja przypuszcza, że tłem mogły być porachunki. W pożarze
zginęła jedna osoba - prawdopodobnie sam podpalacz.

Eksplozja w Warszawie - jedna osoba nie żyje
Źródło zdjęć: © PAP

Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali ok. godz. 3.00 nad ranem. W doszczętnie spalonej siłowni, znajdującej się w piwnicy narożnego budynku przy al. Solidarności, znaleziono zwłoki mężczyzny. To prawdopodobnie właśnie on przepiłował kłódki w drzwiach wejściowych do siłowni i rozlał w jej pomieszczeniach łatwopalną substancję - przypuszczalnie benzynę.

Strażacy znaleźli kanistry, w których prawdopodobnie znajdowała się benzyna, którą użyto do podpalenia. Trudno w tej chwili powiedzieć, w jaki sposób nastąpił zapłon (czy przypadkowo, czy mężczyzna zaczął podkładać ogień) ale na pewno nastąpił. Zapaliły się też opary - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji, nadkom. Mariusz Sokołowski.

Jak poinformowali dziennikarzy okoliczni mieszkańcy, sale siłowni ciągnęły się m.in. pod sklepami odzieżowymi, z materiałami biurowymi i zakładem zegarmistrzowskim. Zawaliły się stropy, zniszczone zostało też mieszkanie na pierwszym piętrze, znajdujące się nad sklepem. Spalił się w części samochód zaparkowany przed budynkiem.

W sumie ewakuowano 40 osób. W gaszeniu budynku brało udział 11 zastępów straży pożarnej. Eksperci ocenią, czy zniszczenia budynku nie zagrażają jego konstrukcji i czy ludzie będą mogli bezpiecznie wrócić do mieszkań.

To był koszmar. Szyby z całymi oknami leżały na jezdni. Zaplecze jest całkowicie zniszczone, ścian praktycznie w ogóle nie ma. Podmuch wyrzucił sprzęt na zewnątrz - powiedziała właścicielka zakładu zegarmistrzowskiego.

Pożar i prowadzone następnie czynności policyjne były przyczyną utrudnień w ruchu w al. Solidarności.

Źródło artykułu:PAP
śmierćwarszawapożar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)