Eksplozja w Tel Awiwie
Odgłos eksplozji można było usłyszeć w Tel Awiwie wieczorem. Zdaniem policji, nie był to jednak zamach autorstwa Palestyńczyków.
01.03.2005 | aktual.: 02.03.2005 07:32
Wygląda to na incydent kryminalny - stwierdził policyjny rzecznik, Gil Kleiman. Podjechał ktoś ma motocyklu i cisnął coś. Jedna osoba jest ranna - sprecyzował Kleiman.
W opinii radia izraelskiego "tym czymś" był granat rzucony w stronę wózka z lodami. Rozgłośnia uważa, że chodziło o zgładzenie przedstawiciela świata przestępczego. Jego nazwiska nie podano.
W pogotowiu Magen David Adom stwierdzono, że ofiara w wieku 50. lat została ciężko ranna.
Do zamachu doszło cztery dni po krwawym akcie terroru, jaki wydarzył się w pobliżu klubu nocnego w Tel Awiwie. Piątkowy atak palestyńskiego terrorysty-samobójcy skomplikował relacje na linii Izrael-Autonomia Palestyńska.